Informacje

Netfliks kwitnie w czasach koronawirusa / autor: Pixabay
Netfliks kwitnie w czasach koronawirusa / autor: Pixabay

Koronawirus „tuczy” Netflixa

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 kwietnia 2020, 19:00

    Aktualizacja: 22 kwietnia 2020, 19:07

  • 0
  • Powiększ tekst

Nie wszystkie firmy tracą na koronawirusie – przykładem jest platforma streamingowa Netflixs, która podczas pandemii koronawirusa wzbogaciła się o 16 mln nowych użytkowników, a w I kwartale 2020 r. podwoiła zyski w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego.

Jak pisze hiszpański dziennik ElPais, Netflix wiodąca platforma wideo, osiągnęła zysk w wysokości 709 milionów dolarów (653 milionów euro) w pierwszym kwartale 2020 roku, ponad dwukrotnie więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Czytaj także: Co wspólnego ma Elon Musk z Wiedźminem?

16 mln nowych odbiorców, w sumie Netflixs ma ich 183 miliony

To efekt pozyskania 16 milionów nowych subskrybentów, czytaj milionów ludzi zamkniętych w domach z powodu ograniczeń wynikających z epidemią koronawirusa. Firma z Kalifornii ma w sumie 183 miliony użytkowników.Te prawie 16 mln. to równowartość połowy liczby zarejestrowanych w całym ubiegłym roku. Jest to największy wzrost, jaki firma odnotowała w swojej historii

W ciągu 20 lat historii nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego - podaje dyrekcja Netflixa i wyjaśnia jednocześnie, że w perspektywie długoterminowej prognoza dochodów jest niepewna z powodu straty wielu miejsc pracy, wywołanych kryzysem koronawirusa.

Firma oczekuje, że kiedy sytuacja powróci do normalności i gospodarka ponownie się otworzy, liczba subskrybentów ulegnie zmianie. Według ich prognoz w drugim kwartale spodziewane jest 7,5 miliona nowych użytkowników.

Nowi abonenci pojawili się na wszystkich rynkach, ale największy procentowy wzrost odnotowano w regionie Azji i Pacyfiku (63 proc. więcej abonentów w porównaniu do marca 2019 r.) oraz Ameryce Łacińskiej (wzrost o 25 proc. rok do roku). Pomimo, że są to najszybciej rozwijające się regiony, większość działalności Netflix nadal koncentruje się w Europie, i w Stanach Zjednoczonych.

Gazeta ElPais podaje, że Netflix, podobnie jak inne platformy, takie jak HBO, Amazon Prime, Facebook, YouTube i Disney +, musiał obniżyć jakość obrazu, aby zapobiec awarii sieci w Europie.

Netflix odpowiedział na żądanie Komisji Europejskiej, aby operatorzy strumieniowego przesyłania wideo obniżyli prędkość dostarczania treści. Netflix na 30 dni zgodził się na 25 proc. obniżkę przesyłu.

Czytaj także: W 2020 roku VR i AR w końcu dojdą do słowa dzięki 5G

ElPais.com/gr

Powiązane tematy

Komentarze