Szwecja zmieni podejście do Covid-19? Są zaskoczeni danymi
Szwedzki epidemiolog państwowy Anders Tegnell w jednym z ostatnich wywiadów ocenił co działa, a co nie w krajowej strategii dotyczącej koronawirusa. Do tej pory w dużej mierze opierała się na dobrowolnych działaniach, a nie na ścisłych restrykcjach.
Braliśmy pod uwagę, że będzie więcej ludzi chorych niż zakładaliśmy. Ale liczba ofiar śmiertelnych naprawdę nas zaskoczyła - powiedział Tegnell - Myśleliśmy, że nasze domy starców będą o wiele lepsze w utrzymywaniu tej choroby poza nimi, niż były w rzeczywistości. Jeżeli chodzi o statystyki, to sytuacja jest podobna jak w innych krajach. Dane zależą od regionu. Sztokholm to właściwie połowa populacji kraju i tam liczby są naprawdę duże.
W czwartek ogólny bilans potwierdzonych przypadków koronawirusa w Szwecji wyniósł 24 623. Duża część spośród 705 nowych zakażeń ma związek ze zwiększeniem liczby testów na Covid-19 pracowników medycznych oraz socjalnych.
Nie uważam, że działania nasze są sukcesem. Ciężko mówić o sukcesie, gdy mamy do czynienia z czymś takim jak śmierć. Ale wiele rzeczy działa prawidłowo. Dobrą rzeczą jest, że możemy mieć otwarte szkoły. To bardzo ważne, także dla ich zdrowia. Z kolei wielu dorosłych ma możliwość, by kontynuować pracę - uważa Tegnell.
Szwecja nie jest jedynym krajem z tym problemem. Wiele krajów w Europie ma kłopoty z domami starców. Bardzo trudno jest trzymać tę chorobę z dala od tego kraju. Nawet jeśli robimy co w naszej mocy, to oczywiście to nie wystarczy - dodaje epidemiolog.
W Szwecji liczba zgonów na Covid-19 wzrosła w ciągu doby o 99 do 3040.
Czytaj też: W Wuhan panuje strach. Ludzie boją się bronić swoich praw
KG