Janusz Jankowiak pyta: Czyje aktywa są w OFE? I odpowiada: Wszystko zależy od czasu, miejsca oraz woli interpretatora
Kwestia charakteru środków zgromadzonych w OFE jest fundamentem, na jakim opierają się rządowe propozycje zmian w systemie emerytalnym, w tym przede wszystkim odebranie funduszom części obligacyjnej portfela (a precyzyjniej 51,5% aktywów).
1.Oto, jak tę kwestię traktował ustawodawca i rząd w roku 1997, przedkładając projekt ustawy o organizacji i funkcjonowaniu OFE (druk sejmowy 2297, str. 11 uzasadnienia):
„Z pełną świadomością dokonano wyboru konstrukcji prawnej funduszu emerytalnego, jako osoby prawnej. Koncepcja taka gwarantuje większe bezpieczeństwo aktywów funduszu niż koncepcja funduszu emerytalnego jako masy majątkowej. Koncepcja funduszu jako masy majątkowej rodziłaby szereg wątpliwości, które występują obecnie w związku z funkcjonowaniem funduszy powierniczych. Wątpliwości te rodzą się przede wszystkim co do tego, kto jest właścicielem masy majątkowej oraz jak wygląda kwestia odpowiedzialności funduszu jako masy majątkowej. Nie ma takich wątpliwości przy przyjęciu, ze fundusz emerytalny jest osobą prawną. Takie rozwiązanie pozwala bowiem na jednoznaczne uznanie, że właścicielem aktywów pochodzących ze składek członków jest fundusz emerytalny, a tym samym jest możliwe dokładne określenie, kto za co odpowiada”.
2. A oto, jak kwestię widzi obecny rząd w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z określeniem zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w OFE (projekt z 09.10.13, uzasadnienie str. – nomen omen – 11).
Po stwierdzeniu, że „nie można uznać, że środki zgromadzone na rachunku członka OFE są własnością ubezpieczonego” mamy następujący passus:
„Nie można także przyjąć, że właścicielem tych środków jest otwarty fundusz emerytalny. Co prawda składki wpłacane do funduszu, nabyte za nie lub w związku z nimi prawa i pożytki z tych praw stanowią jego aktywa, zaś sam fundusz posiada osobowość prawną, jednakże na gruncie przepisów ustawowych , jak również orzecznictwa sądowego, należy przychylić się do stanowiska o publiczno-prawnym charakterze środków zgromadzonych w OFE”.
Jak widać, kwestia własności zależy u nas od interpretacji. Raz jest się właścicielem, a raz nie. Wszystko zależy od czasu, miejsca oraz woli interpretatora. Bardzo to smutne.
Opr. Jas