COVID-19 miażdży rynek pracy w USA
Od 10 do 16 maja w USA złożono ponad 2,4 mln nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych - wynika z opublikowanych w czwartek danych ministerstwa pracy. To ósmy tydzień z rzędu z ponad 2 mln takich zgłoszeń. W USA stopa bezrobocia przekroczyła 17 proc.
Jak wynika z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore, więcej niż co czwarty zmarły na świecie z powodu koronawirusa to Amerykanin. Epidemia wstrząsnęła największą światową gospodarką na bezprecedensową skalę, wymuszając na władzach wprowadzenie ograniczeń, które skutkują rekordowym bezrobociem.
Zgodnie z danymi ministerstwa pracy bezrobocie w USA wzrosło do 17,2 proc. To poziom, którego nie odnotowano od czasu Wielkiego Kryzysu w latach 1929-1933. Licząc z 2 mln 438 tys. nowych wniosków o zasiłek złożonymi w tygodniu kończącym się w niedzielę do amerykańskich urzędów od początku epidemii trafiło ponad 38,5 mln takich zgłoszeń. To ósmy tydzień z rzędu, gdy o zasiłek wystąpiło ponad 2 mln Amerykanów.
Prezes Fed Jerome Powell oświadczył we wtorek, że ożywienie amerykańskiej gospodarki może nastąpić dopiero w przyszłym roku i, aby było pełne, konieczne jest pojawienie się szczepionki przeciwko koronawirusowi, by przywrócić konsumentom poczucie spokoju i pewności. Według jego szacunków bezrobocie w USA przekroczy 25 procent.
Nowe dane ministerstwa pracy przypadają na okres, w którym we wszystkich 50 stanach rozpoczęto już zmniejszanie restrykcji. Przy otwieraniu gospodarki eksperci apelują o rozwagę i wskazują, że zbyt pochopne działania mogą prowadzić do nowych ognisk epidemii, co ostateczne może doprowadzić do jeszcze większych szkód gospodarczych.
Proces odmrażania gospodarki w niektórych stanach USA rozpoczął się już pod koniec kwietnia. Od tego czasu nie odnotowano wzrostu w wykrywanej dobowej ogólnokrajowej liczbie przypadków koronawirusa. Mimo rosnącej liczy testów utrzymuje się ona na poziomie 20-30 tys. dziennie.
Czytaj też: Tysiące Hiszpanów stoją po darmowy ryż i ziemniaki
PAP/kp