AKTUALIZACJA
Szczyt UE: Udało się oddzielić politykę od gospodarki
W nocy poniedziałku na wtorek w Brukseli zakończył się trwający od piątkowego poranka szczyt unijny ws. budżetu UE i funduszu odbudowy.
„Mamy porozumienie!” - napisał na Twitterze szef Rady Europejskiej Charles Michel.
AKTUALIZACJA
Nie ma żadnego połączenia między wymiarem politycznym a gospodarczym, to są dwa różne porządki - zapewnił we wtorek premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Brukseli po zakończeniu szczytu budżetowego.
„Chcemy dyscypliny budżetowej, chcemy, żeby pieniądze były wydawane w najlepszy z możliwych sposób, były kontrolowane i nadzorowane przez Europejski Trybunał Audytorów” - zapewnił Morawiecki.
„Drugi porządek, z którym się nie zgadzam, to to, że Polska jest oskarżana o łamanie praworządności. My to kwestionujemy, jesteśmy zresztą w nierównym dialogu z Komisja Europejską i instytucjami europejskim” - podkreślił. Ocenił, że ten dialog trwa już bardzo długo - dwa lata, dwa i pół roku i w przypadku Polski ta procedura staje się już torturą.
„W tym kontekście powiedzieliśmy bardzo jasno w ramach negocjacji, że to są dwa oddzielne tematy. I udało nam się utrzymać to sformułowanie w konkluzjach” - powiedział Morawiecki odpowiadając na pytania dziennikarzy.
„Jest nawet jasne oświadczenie, że wkrótce Rada Europejska zajmie się tym zagadnieniem” - dodał. Przypomniał, że Rada podejmuje decyzje jednomyślnie.
Zadeklarował, że „chcemy współpracować z partnerami, chcemy praworządności, ale jest to zupełnie inny porządek” niż dyscyplina budżetowa, którą też chcemy mieć oraz nadzór nad sektorem budżetowym.
Węgierski premier Wiktor Orban powiedział, że to powiązanie jest jak pole minowe. Według niego „chciano zapoczątkować nowy reżim” - bo „nie była to modyfikacja już obowiązujących procedur, tematów czy przedsięwzięć”.
„Ich zamiarem było wprowadzić nowy reżim, czy też nowy instrument, mechanizm, który mógłby połączyć politykę i pieniądze, a my to zatrzymaliśmy. Nie ma już szans, by stworzyć taki reżim” - zapewnił Orban.
Zapewnił, że to wielkie zwycięstwo Polski i Węgier oraz dwu pozostałych krajów Grupy Wyszehradzkiej - Czech i Słowacji.
PAP/ as/