Johnson: Chcemy umowy z Unią, ale nie za wszelką cenę
Wielka Brytania jest zdeterminowana, by zawrzeć porozumienie w prowadzonych negocjacjach z Unią Europejską, ale nie będzie dążyć do tego za wszelką cenę - powiedział w czwartek brytyjski premier Boris Johnson swojemu irlandzkiemu odpowiednikowi Michealowi Martinowi.
Obaj politycy rozmawiali na zamku Hillsborough w Irlandii Północnej. Było to ich pierwsze osobiste spotkanie od czasu, gdy pod koniec czerwca Martin przejął funkcję szefa rządu Irlandii. Jak poinformowano, rozmawiali oni o negocjacjach w sprawie przyszłych relacji między Wielką Brytanią a UE, walce z koronawirusem oraz gospodarczych skutkach pandemii, a także o współpracy dwustronnej, w tym szczególności w odniesieniu do Irlandii Północnej.
„(Johnson) powtórzył, że Wielka Brytania jest zdeterminowana, by zawrzeć umowę. Podkreślił on, że Wielka Brytania poza Unią Europejską będzie nadal szczycić się wysokimi standardami w zakresie ochrony środowiska, dobrostanu zwierząt i prawa pracy. Podkreślił jednak, że Wielka Brytania nie jest skłonna podejmować zobowiązań w zakresie równych warunków działania, wykraczających poza to, co zwykle znajduje się w umowie o wolnym handlu, takiej jak umowa UE z Kanadą” - napisano w komunikacie brytyjskiego rządu.
To, co jest określane mianem równych warunków działania, jest jednym z głównych punktów spornych w negocjacjach, bo Bruksela - obawiając się, że Londyn zacznie stosować „dumping regulacyjny” - domaga się od niego dostosowania się do swoich regulacji.
„Myślę, że istnieje pole porozumienia, jeśli taka wola jest po obu stronach, a wydaje mi się, że tak jest. Mój własny instynkt mówi mi, że istnieje wspólne zrozumienie, iż nie potrzebujemy kolejnego szoku dla gospodarki, którym byłoby nieoptymalne porozumienie handlowe, obok ogromnego szoku z powodu Covid” - powiedział Martin.
Wcześniej brytyjski premier, dla którego była to pierwsza wizyta w Irlandii Północnej od czasu przywrócenia w styczniu, po trzyletnim kryzysie politycznym, autonomicznych władz tej prowincji, z pierwszą minister Arlene Foster oraz zastępczynią pierwszej minister Michelle O’Neill.
Przekonywał je, że z upływem okresu przejściowego po brexicie nie powstanie granica celna pomiędzy Irlandią Północną a pozostałą częścią Zjednoczonego Królestwa, czego obawiają się północnoirlandzcy przedsiębiorcy. „Wspólnie zapewnimy, że Irlandia Północna jest gotowa w pełni wykorzystać wiele możliwości, które przed nami stoją i że żadna część Irlandii Północnej nie pozostanie w tyle” - mówił Johnson.
Brytyjski premier podczas wizyty w Belfaście, tak jak kilka dni wcześniej w Szkocji, mówił też o tym, że Zjednoczone Królestwo jest „najbardziej udanym partnerstwem politycznym na świecie”, zaś cztery tworzące je narody mają znacznie większą siłę, gdy są razem, niż gdyby były osobno. Zapowiedział również przyszłoroczne obchody stulecia powstania Irlandii Północnej, która utworzona została w maju 1921 roku w wyniku podziału Irlandii.
Czytaj też: Izrael rezygnuje z aneksji? Palestyna i tak potępia to porozumienie
PAP/kp