Niemcy nie odpuszczą. Spór o Nord Stream 2 także z Bidenem?
W opublikowanym we wtorek wywiadzie koordynator rządu RFN do spraw transatlantyckich Peter Beyer wyraził przekonanie, że również jeśli amerykańskie wybory prezydenckie wygra kandydat Demokratów Joe Biden, spór Niemiec z USA w sprawie bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2 nie wygaśnie.
To samo dotyczy według niego kwestii odmiennych poglądów obu stron na finansowanie NATO.
Konflikty te „z całą pewnością nie znikną” - powiedział Beyer dziennikom „Stuttgarter Nachrichten” i „Stuttgarter Zeitung”. Jak zaznaczył, skrajnie krytyczne stanowisko wobec projektu Nord Stream 2 cieszy się w obu izbach Kongresu szerokim poparciem i jednoczy w rzadko widywany sposób obie partie.
„Pozostanie tego tematu jest pewne jak amen w pacierzu” - dodał chadecki polityk. Jego zdaniem, problem wydatków wojskowych państw członkowskich NATO „byłby poruszany także przy prezydenturze Joe Bidena - zapewne w mniej agresywnej formie i z bardziej chętnym przyjmowaniem do wiadomości tego, co już osiągnięto”.
Zalegalizowane przez prezydenta Donalda Trumpa amerykańskie sankcje spowodowały pod koniec ubiegłego roku rezygnację szwajcarskiej firmy Allseas z układania rur prawie gotowego gazociągu Nord Stream 2 i wstrzymanie dalszej realizacji całej inwestycji, traktowanej w Stanach Zjednoczonych jako zagrożenie dla ich bezpieczeństwa narodowego. Ponadto Trump konsekwentnie domaga się od Niemiec, by zwiększyły swe wydatki na obronę do postulowanego w ramach NATO poziomu 2 proc. produktu krajowego brutto.
Bayer ostrzegł przed uznawaniem zwycięstwa Bidena za przesądzone. „Jest o wiele za wcześnie, by sądzić, że Biden już wygrał wyścig” - podkreślił.
Czytaj też: Wlk. Brytania bezradna. Migranci masowo pływają po kanale La Manche
PAP/kp