Turystyka w Hiszpanii zamiera? Tak źle do tej pory jeszcze nie było
W lipcu br. liczba zagranicznych turystów spadła w Hiszpanii podczas wakacji o 75 proc. w porównaniu z lipcem ub.r. Łącznie na wypoczynek dotarło do tego kraju w lipcu zaledwie 2,5 mln obcokrajowców - poinformował we wtorek Krajowy Urząd Statystyczny w Madrycie (INE).
Władze INE wyjaśniły, że do historycznego spadku liczby zagranicznych turystów, o 7,4 mln, przyczyniła się epidemia koronawirusa.
“Rekordowy spadek nastąpił, mimo że lipiec był pierwszym miesiącem, podczas którego w kraju nie obowiązywały restrykcje dotyczące korzystania z przestrzeni publicznej” - wskazał INE, przypominając, że zarządzona w kraju w połowie marca przymusowa izolacja zakończyła się 21 czerwca.
Autorzy raportu wskazali, że lipiec był miesiącem “najbardziej reprezentatywnym dla ciężkiej sytuacji sektora turystycznego” w Hiszpanii. Odnotowali, że największy spadek wpływów z turystyki, szacowany na 80 proc., miał miejsce w aglomeracji Madrytu oraz w Katalonii.
Po raz pierwszy w historii najwięcej zagranicznych turystów dotarło do Hiszpanii w lipcu z Francji (prawie 600 tys.), a nie z Wielkiej Brytanii. O ile przed rokiem lipcowy urlop spędziło tam 2,2 mln Brytyjczyków, o tyle w tym samym miesiącu 2020 r. było ich niespełna 378 tys.
Czytaj też: WHO: Europa może żyć z COVID-19 bez szczepionki, wystarczą lokalne blokady
PAP/kp