TYLKO U NAS
Dlaczego Trump nie poczeka z odbiciem Sądu Najwyższego
Po zajęciu fotela po zmarłej w piątek sędzi Sądu Najwyższego USA Ruth Ginsburg konserwatyści będą mieli w SN przewagę 6:3. Jest to kluczowa kwestia w wojnie kulturowej, która może zapisać Trumpa w historii amerykańskiej prawicy. Bez względu na wynik listopadowych wyborów – pisze na portalu w Polityce.pl Łukasz Adamski
Była ikoną feminizmu i lewicowej rewolucji w USA. Ruth Bader Ginsburg, sędzia Sądu Najwyższego USA, zmarła w piątek w wieku 87 lat. Z każdej strony sceny politycznej posypały się po jej śmierci ciepłe komentarze. (…)
Festiwal wspaniałych słów szybko dobiegł końca. Nie jest tajemnicą, że to właśnie Sąd Najwyższy pełni w USA kluczową role w wojnie kulturowej. Dlatego, ku przerażeniu lewicy, prezydent Trump zapowiedział, że bardzo szybko nominuje sędziego na jej miejsce, choć sama Ginsburg przed śmiercią wyraziła nadzieję, że z uwagi na dobry obyczaj, dokona się do po wyborach. Sytuacja w USA jest jednak na tyle politycznie napięta, że trudno oczekiwać, iż Trump pozbawi się szans na odbicie SN z rąk liberałów.
Trump w swojej kadencji nominował w SN dwóch młodych (kadencja w SN jest dożywotnia) konserwatystów: 53-letniego Neila Gorsucha i 55-letniego Bretta Kavanaugha. Do tego nominował ponad 200 (głównie konserwatywnych) sędziów federalnych. Po zajęciu fotelu Ginsburg konserwatyści będą mieli w SN przewagę 6:3. Jest to kluczowa kwestia w wojnie kulturowej, która może zapisać Trumpa w historii amerykańskiej prawicy. Bez względu na wynik listopadowych wyborów.
»» Jaka jest stawka rozgrywki wokół obsady sędziów Sądu Najwyższego USA czytaj też tutaj:
Czy Trump wygra coś więcej niż wybory prezydenckie?
Trump powiedział, że już w przyszłym tygodniu zgłosi na miejsce Ginsburg nową osobę. Będzie to prawdopodobnie kobieta, co ma przysporzyć prezydentowi sympatii kobiet w czasie kampanii wyborczej. Podczas wyborczego spotkania w Fayetteville Trump powiedział, że jeszcze nie wybrał nowego sędziego, ale będzie to „kobieta, bardzo utalentowana, bardzo błyskotliwa”. (…)
Według „The Washington Post” Trump ma rozważać nominowanie 48-letniej Amy Conel Barrett albo 52-letniej Barbary Lagoe. Faworytami McDonella mają być 51 letni Amula Thapar i 38-letnia Alison Jones Rushing.
Nominowanie tej ostatniej byłoby niezwykle ciekawe. Rushing to bardzo młoda kobieta, więc może być konserwatywnym głosem w SN przez następne dekady! Urodzona w 1982 roku Rushing głośno mówiła, że istnieją moralne i praktyczne powody zakazu małżeństw tej samej płci. Była też powiązana z konserwatywną chrześcijańską organizacją Alliance Defending Freedom (ADF).W czasie pędzącej rewolucji obyczajowej konsewatystka przed 40tką w SN jest „darem z niebios” dla prawicy.
Dla Donalda Trumpa debata o tym czy powinien obsadzać na niecałe dwa miesiące przed wyborami tak kluczowe miejsce jak SN jest bardzo na rękę. Ideologiczna wojna z lewicą doskonale przykryje problemy z reakcją administracji Trumpa na pandemię COVID-19, która spowodowała sondażowe problemy prezydenta USA. Natomiast konserwatyści mogą być spokojni, że nawet w przypadku przejęcia Białego Domu przez lewicowy duet Biden/Harris, Sąd Najwyższy przejęty przez konserwatystów zatrzyma najbardziej rewolucyjne zapędy Demokratów.
»» Cały komentarz Łukasza Adamskiego o rozgrywce wokół obsady stanowisk sędziów Sądu Najwyśzego USA czytaj na portalu wPolityce.pl:
Oprac. sek