Areszt dla oszustów. Chcieli wyłudzić 4 mln zł od spółdzielni mleczarskiej
Poznański sąd rozpatrzy w środę wniosek o areszt dla dwóch osób podejrzanych w sprawie próby wyłudzenia 4 mln zł od spółdzielni mleczarskiej. Zarzuty usłyszały trzy osoby; wobec jednej z nich zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze.
Szantażyści mieli grozić firmie opublikowaniem materiału prasowego nt. rzekomych nieprawidłowości w firmie. Grozi im kara do 15 lat więzienia.
Trzy osoby zatrzymano w poniedziałek; przedstawiono im zarzuty dotyczące próby szantażu i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała na celu doprowadzenie spółdzielni mleczarskiej do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Wśród podejrzanych jest dziennikarz Paweł M.
Prokurator Łukasz Stanke z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu przekazał PAP we wtorek, że podejrzani nie przyznają się do zarzucanych im czynów, złożyli też wyjaśnienia odbiegające od ustaleń wynikających z zebranego materiału dowodowego.
W przypadku dwóch podejrzanych osób prokurator wystąpił do sądu o tymczasowy areszt, argumentując to obawą matactwa oraz grożącą surową karą. Poznański sąd podejmie decyzję w tej sprawie w środę. Wobec trzeciej podejrzanej zastosowano dozór i poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.
We wrześniu ub. roku, po opublikowaniu w internecie filmu przedstawiającego rzekome przerabianie dat ważności w hurtowni mleczarskiej, właściciel firmy powiadomił prokuraturę o próbie szantażu.
„Zawiadomił, że od lipca ub. roku były wywierane na niego naciski, żeby zapłacił za niepublikowanie artykułu prasowego nt. rzekomych nieprawidłowości w spółdzielni mleczarskiej” – informował w poniedziałek PAP prok. Stanke.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wszczęła śledztwo w dwóch wątkach: próby szantażu i rzekomego przerabiania dat ważności. Pod koniec kwietnia umorzono postępowanie w części dotyczącej antydatowania produktów mleczarskich „wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego”.
Czytaj też: Chaos w USA. Cyberatak sparaliżował sieć szpitali
PAP/kp