PKO BP: Wrześniowy wskaźnik koniunktury rozczarował
Niewielki wzrost indeksu PMI dla krajowego przemysłu we wrześniu wobec sierpnia zawdzięczamy wzrostowi subkomponentu zatrudnienia, nowych zamówień oraz zapasów materiałów i półproduktów - wskazują analitycy PKO BP. Ich zdaniem wrześniowy wskaźnik rozczarował.
W czwartek firma Markit podała, że wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce we wrześniu wyniósł 50,8 pkt. wobec 50,6 pkt. w sierpniu. „We wrześniu PMI wzrósł nieco z sierpniowego poziomu 50,6 do 50,8, sygnalizując ogólną poprawę kondycji polskiego przemysłu. Tempo wzrostu było jednak słabsze niż w lipcu, kiedy osiągnęło najwyższą wartość od dwóch lat. Od listopada 2018 do lipca tego roku warunki w sektorze nieustannie się pogarszały. Był to najdłuższy trend spadkowy od niemal 18 lat z rekordowym spadkiem odnotowanym w kwietniu wywołanym obostrzeniami nałożonymi na gospodarkę w związku z pandemią COVID-19” - napisano.
Analitycy PKO BP w swoim komentarzu ocenili, że niewielki wzrost indeksu wobec sierpnia zawdzięczamy wzrostowi subkomponentu zatrudnienia, nowych zamówień oraz zapasów materiałów i półproduktów.
„Skrócenie czasu dostaw oraz obniżenie się poziomu produkcji miało negatywny wpływ na PMI, choć ten ostatni nadal utrzymuje się powyżej progu 50 pkt. Taka struktura zmiany wskaźnika sugeruje, że mimo rozczarowania (wskaźnik nie wzrósł nawet w połowie o tyle co w Niemczech), ogólny wydźwięk odczytu jest lekko pozytywny” - napisali.
Ich zdaniem wzrost wskaźnika zatrudnienia powyżej progu 50 pkt. po raz pierwszy od czerwca 2019 - w sytuacji wysokiej niepewności co do dalszego rozwoju sytuacji pandemicznej - dobrze wróży długoterminowym perspektywom wzrostu przetwórstwa. Zwrócili uwagę, że w podobnym duchu wypowiadały się także ankietowane firmy: oceny przyszłości w horyzoncie 12 miesięcy poprawiły się, a oczekiwany w tym okresie poziom produkcji jest najwyższy od maja 2019.
Po raz pierwszy od sześciu miesięcy wzrósł wskaźnik cen wyrobów gotowych, co analitycy banku interpretują jako oznakę tego, że presja deflacyjna ustaje; ceny producentów wg danych GUS ciągle spadają.
„Szerokie spektrum wskaźników koniunktury na koniec 3 kwartału 2020 pokazuje, że w trakcie minionego kwartału nastąpiła w bardzo dużym stopniu normalizacja aktywności gospodarczej, szczególnie w przemyśle i w handlu. Wcześniej wskazały to też +twarde+ dane za lipiec – sierpień” - wskazali.
Analitycy spodziewają się, że spadek PKB w III kwartale br. został mocno ograniczony - do -1,9 proc. r/r z -8,2 proc. w II kwartale 2020 r.
Zwrócili jednocześnie uwagę, że dane są neutralne z punktu widzenia RPP, która przyjęła postawę wyczekującą i ocenia efekty dokonanego już poluzowania polityki pieniężnej.
Czytaj też: GUS: Inflacja wyższa od rynkowych oczekiwań
PAP/kp