Rosyjski haker u Elona Muska sabotował Teslę!
Agencja Bloomberg dotarła do wewnętrznej korespondencji Tesli, z której dowiedziała się, że w szeregach firmy Elona Muska działał rosyjski haker. Mężczyzna sabotował firmę, wprowadzając m.in. wirusy do komputerów w fabryce w Fremont w Nevadzie. Rosjanin został aresztowany
Czytaj też: Polska Electra zarobi u Tesli 70 mln euro
Haker nie docenił swojego pracodawcy, bowiem w strukturze Tesli działają specjalne zespoły IT oraz InfoSec, których zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa systemów komputerowych i walka z cyberprzestępcami. Na trop szkodliwej działalności Rosjanina, Tesla wpadła dwa tygodnie temu. Przez ten czas zgromadzono niezbite dowody szpiegowskiej działalności Rosjanina.
Sprawca ataku hakerskiego sabotował sekcje fabryki i próbował instalować oprogramowanie ransomware (fragmenty kodu blokujące komputery i pomocne w wyłudzaniu okupu – przyp. red.). Próbował zatrzeć ślady i obwinić o wszystko swojego współpracownika, ale władze Tesli gruntownie przygotowały się do przeprowadzenia rozmowy w celu zdemaskowania go. Ostatecznie obywatel Rosji przyznał się do popełniania aktów sabotażu i został zwolniony.
Czytaj też: Rosyjski dyplomata wydalony. Od lat zajmował się szpiegostwem przemysłowym
Teraz mężczyźnie może grozi więzienie, bowiem celowe osłabianie produkcji tak samo jak szpiegostwo przemysłowe jest przestępstwem. Mówi się nawet, że niektóre głośne wpadki amerykańskiego producenta to efekt sabotażu wewnętrznego. Elon Musk nie skomentował najnowszych doniesień. Wcześniej jednak potwierdził, że we wrześniu fabryka w Nevadzie udaremniła próbę cyberataku rosyjskiego hakera.
Bloomberg/mt
Czytaj też: Francuski pułkownik rosyjskim szpiegiem? Wszczęto śledztwo