SENSACJA! IGA W FINALE!
„Kompletna zawodniczka”, „agresywna”, „opanowana”, „wybija przeciwniczkę z rytmu i pozycji” - eksperci nie nadążają z wyliczaniem zalet Igi Świątek, która rozgromiła w półfinale Nadię Podoroską 6:2, 6:1. Polka to prawdziwy „Igomaniak” na korcie!
Ma niesamowity instynkt i naturalność w grze – oceniła prowadząca studio Eurosport w Paryżu.
Ma bardzo dobre ręce, nie boi się podchodzić do siatki, a na mączce tak się właśnie kończy punkty. Na pewno jest przed nią bardzo długa kariera. Możliwe, że to ten typ kortów jest dla niej przyszłością – oceniano w studio.
Mecz się zaczął, Iga szła jak burza. Od pierwszych chwil nie było wątpliwości, kto rządzi na korcie, choć Podoroska też próbowała nawiązać skuteczną chwilami walkę. Komentatorzy oceniali, że Iga trafiła w tym półfinale na swoje lustrzane odbicie – rywalkę równie ambitną i agresywną w grze.
Analiza pierwszego seta wskazywała, że bardziej skuteczna Polka jest zarówno w uzyskiwaniu punktów z pierwszego i drugiego serwisu oraz ma dwukrotnie większą skuteczność w wygrywaniu pojedynków. Przełamania absolutnie szyły na korzyść Polki.
6:2 dla Polki w pierwszym secie.
Początek drugiego seta również należał do Polki. Piękna gra.
Podoroska w pewnym momencie przerwała świetną passę Polki. Iga na moment przegrała z nerwami, ale szybko się pozbierała i odzyskała kontrolę. Jak na tak młoda zawodniczkę opanowanie Igi naprawdę godne jest podziwu. Znów pod presją była Argentynka. I tak już zostało.
Ostatni serwis był już jak czysta formalność i wszedł jak nóż w masło - pyk, dziękuję za uwagę, do zobaczenia w sobotę.
6:1 dla Igi i Awans do finału French Open!
CZYTAJ TEŻ: Sukcesy Igi cieszą, ale te problemy trzeba rozwiązać
CZYTAJ TEŻ: Kolejne sukcesy Igi Świątek. Nie tylko na kortach
19-letnia tenisistka po raz pierwszy w karierze wystąpi w decydującym meczu w Wielkim Szlemie
Finałową rywalką Polki będzie rozstawiona z numerem czwartym Amerykanka Sofia Kenin lub Czeszka Petra Kvitova (7.).
Iga Świątek została tym samym trzecią osobą z Polski, która wystąpi w decydującym meczu singla w Wielkim Szlemie. Żadna z jej poprzedniczek, a są nimi Jadwiga Jędrzejowska i Agnieszka Radwańska - nie sięgnęła po tytuł.
Świątek poszła teraz w ślady Jędrzejowskiej, która dotarła do finału zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa w 1939 roku. W tej samej edycji triumfowała w deblu. Poza tym słynna przed laty zawodniczka wystąpiła dwa razy w pojedynku o tytuł w 1937 roku - w Wimbledonie i w US Open. Radwańska osiem lat temu przegrała decydujący mecz Wimbledonu.
Najlepszym wynikiem Świątek w Wielkim Szlemie dotychczas była 1/8 finału. Udało jej się to w poprzedniej edycji French Open i na początku tego sezonu w Australian Open.
Finałowy mech French Open odbędzie się w sobotę 10 października.