Rodzice w szczególnie trudnej sytuacji
Wkroczyliśmy w drugą fazę pandemii. Rodzice obawiają się ponownego ograniczenia działania szkół i przedszkoli.
Zmieniająca się sytuacja pandemiczna to dodatkowe wyzwanie dla pracujących rodziców – także tych wykonujących obowiązki zdalnie. Szczególną uwagę opinii publicznej przyciąga obecnie możliwość dalszego ograniczenia działania szkół i przedszkoli - po przeniesieniu od 17 października do trybu hybrydowego lub zdalnego liceów i szkół wyższych.
2/3 rodziców pracujących zdalnie badanych przez Pracuj.pl już pod koniec września uważało, że zamknięcie placówek edukacyjnych byłoby dla nich znaczącą komplikacją.
CZYTAJ TEŻ: Nakaz noszenia maseczek będzie w ustawie
Pandemia wywarła ogromny wpływ na życie zawodowe Polaków. Jedną z bardziej doświadczonych z tego powodu grup stali się rodzice. Praca zdalna w wielu przypadkach umożliwiła im połączenie obowiązków zawodowych z opieką nad dziećmi, które zwłaszcza w okresie lockdownu przez wiele tygodni były zmuszone do przejścia w tryb nauczania zdalnego. Stała obecność dzieci w domu, konieczność pomocy w nauce, zapewnienie im dostępu do urządzeń połączonych z Internetem, a wreszcie organizowanie czasu wolnego spowodowało jednak, że tuż po wybuchu pandemii pracujący rodzice stanęli przed wieloma nowymi problemami życiowymi.
Od 17 października 2020 szkoły średnie i wyższe w Polsce przejdą w tryb nauczania hybrydowego lub w pełni zdalnego. Istnieje prawdopodobieństwo, że w najbliższych tygodniach dołączą do nich także przedszkola i szkoły podstawowe.
We wrześniu br. aż dwie trzecie rodziców pracujących zdalnie badanych przez Pracuj.pl przyznało, że otwarcie placówek edukacyjnych było dla nich dużym ułatwieniem. Czas obecności dzieci w szkole łatwiej poświęcić na pracę. Jednocześnie jednak dwie trzecie rodziców obawiało się powrotu do sytuacji sprzed wakacji, gdy zamknięto przedszkola i szkoły.
CZYTAJ TEŻ: MŚP podjęły działania w zw. z drugą falą epidemii
Przepytani przez Pracuj.pl rodzice przyznają, że łączenie pracy zdalnej z opieką nad dziećmi jest bardzo wymagające, a wręcz trudne. Ich zdaniem łatwiej w tej sytuacji mają osoby bezdzietne, które mają mniej obowiązków domowych. W okresie pandemii opiekunowie pracujący zdalnie przyznają, że częściej niż przed jej wybuchem zmuszeni są do pracowania w niestandardowych godzinach: wcześnie rano, wieczorem lub w nocy, a więc w czasie, gdy dzieci im nie przeszkadzają.
Jednak jak wynika z raportu Pracuj.pl, zdecydowana większość rodziców przyznaje, że przełożeni rozumieją niełatwą sytuację w jakiej się znaleźli. Są wyrozumiali i zdają sobie sprawę, że wykonywanie obowiązków zawodowych w domu z jednoczesnym opiekowaniem się dziećmi jest trudne.
CZYTAJ TEŻ: Morawiecki: Wygramy tę walkę, tylko bądźmy solidarni, przestrzegajmy reguł
Z badań Pracuj.pl przeprowadzonych w kwietniu i wrześniu wyłania się obraz rodziców jako grupy szczególnie dotkniętej trudnościami łączonymi tradycyjnie z wykonywaniem pracy zdalnej. Zaliczały się do nich m.in. praca po godzinach czy trudności z koncentracją i pogodzeniem życia zawodowego i rodzinnego.
Jako rodzic kilkulatków sam doświadczyłem, że stała obecność wszystkich domowników w miejscu tzw. home office nie sprzyja wykonywaniu zdań. To doświadczenie, które jest wspólne dla milionów pracowników w Polsce – mówi Łukasz Marciniak, dyrektor sprzedaży w eRecruiter.
Jak już po kwietniowych badaniach Konstancja Zyzik, ekspertka Grupy Pracuj podkreślała, że praca zdalna rodziców przypominała na początku pandemii w wielu wypadkach wręcz adaptację do zupełnie nowego miejsca pracy.
GP/RO