Paweł Pelc: Czy WIBOR podąży za LIBOR-em do sądu?
Dzisiejszy Financial Times poinformował, że kredytobiorcy, którzy w USA zaciągali kredyty hipoteczne z oprocentowaniem opartym na stawce LIBOR wystąpili do sądu z pozwem zbiorowym w związku z nieprawidłowościami w ustalaniu tej stawki przez banki. Według nich w dniach, będących podstawą do ustalania wysokości oprocentowania ich kredytów hipotecznych stawka LIBOR była systematycznie zawyżana nawet o 7,5 punktu bazowego. W efekcie płacili oni zawyżone odsetki, lub nawet utracili swoje domy, ze względu na niemożność obsługi kredytów oprocentowanych według tych stawek. Sąd jeszcze nie zdecydował czy przyjmie ten pozew do rozpatrzenia.
W Polsce niedawno zapadły korzystne dla kredytobiorców wyroki, dotyczące sposobu ustalania wysokości zmiennych odsetek przez BRE Bank, które pozostawiały bankowi praktycznie nieograniczoną swobodę w ich zmianie, o czym poinformowała w ubiegłym tygodniu Rzeczpospolita.
W większości przypadków banki jednak nie szły tropem BRE Banku w gwarantowaniu sobie swobody ustalania wysokości odsetek, lecz opierały je na stopie WIBOR stosując formułę „WIBOR + stała marża”. Z danych KNF, o których już pisałem na tym blogu wynika jednak, że w praktyce stawka WIBOR, zwłaszcza na dłuższe niż O/N okresy nie jest stawką rynkową, a całkowicie sztuczną, gdyż za kwotowaniami nie idą prawie wcale realne transakcje między bankami. Na razie nikt nie przeprowadził analizy, jak kwotowania te wpływały na sytuację kredytobiorców, których stopy procentowe określone w umowach oparte były zazwyczaj właśnie na stawkach WIBOR dla dłuższych okresów.
Czy banki wykorzystywały nierynkowy charakter stawek WIBOR dla dłuższych okresów w podobny sposób jak banki w USA, by podwyższać wysokość odsetek płaconych im przez ich kredytobiorców? Czy w sytuacji nierynkowego charakteru stawek WIBOR dla dłuższych okresów, klauzule opierające wysokość oprocentowania kredytów udzielanych konsumentom o te stawki mieszczą się w granicach dozwolonych klauzul, czy jednak już wkraczają w strefę niedozwolonych klauzul umownych?
Czy w takiej sytuacji grozi nam powtórka scenariusza ze Stanów Zjednoczonych i ze sporu z BRE Bankiem i pozwy zbiorowe przeciwko bankom udzielających kredytów opartych na stawkach WIBOR dla dłuższych kredytów? Czy WIBOR podąży za LIBOR-em do sądu, czy jednak pozostanie tylko na kartach umów kredytowych?
Paweł Pelc, wiceprezes Agencji Ratingu Społecznego