Kiedy do zakupu mieszkania brakuje naprawdę niewiele
Według raportu Barometr Metrohouse i Gold Finance co piąty kredyt na mieszkanie wnioskowany w Warszawie nie przekracza 200 tys. zł. Niskie kwoty kredytów przy wysokich cenach mieszkań świadczą o tym, że dość często dzięki kredytowi hipotecznemu uzupełniamy tylko brakującą kwotę na zakup nieruchomości. Czy warto w takich przypadkach postawić na kredyt hipoteczny? Być może lepsza będzie pożyczka hipoteczna lub kredyt gotówkowy?
Załóżmy sytuację, że nabywca mieszkania posiada zasoby gotówkowe, które w 80 proc. pokrywają zakup wybranego mieszkania. Brakuje już nieprawdę niewiele. Zapytaliśmy ekspertów kredytowych, czy w takich sytuacjach warto ubiegać się o kredyt hipoteczny.
Tomasz Blachliński, dyrektor Gold Finance z Katowic twierdzi, że na rynku często zdarzają się sytuacje, kiedy środki gotówkowe na zakup nieruchomości pochodzą ze spadku, darowizny lub sprzedaży innej nieruchomości.
Wtedy zwykle okazuje się, że te brakujące 20% będzie nierealne do zgromadzenia w najbliższej przyszłości. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego jako posiłkować się finansowaniem z banku.
Jak dodaje Radosław Walczak, ekspert Gold Finance z Gdyni, mimo kosztów około kredytowych takich jak: opłata za wycenę wartości nabywanej nieruchomości, koszty ubezpieczeń, rozwiązanie oparte na kredycie mieszkaniowym będzie znacznie tańsze od kredytu gotówkowego. Zawsze warto też poszukać możliwości obniżenia tych kosztów.
Oprócz ofert standardowych mamy oferty z tzw. cross-selling-iem, w których za spełnienie określonych warunków promocji otrzymamy obniżkę marży, dodaje ekspert Radosław Walczak z Gold Finance z Gdyni. Niektórzy eksperci wyznaczają pewne granice kwotowe finansowania kredytem hipotecznym: – W przypadku zapotrzebowania klienta na 50 tys. zł w kredycie hipotecznym rzadko podejmuję się takiej operacji. Wtedy przedstawiam zalety gotówki. Przy kwocie min. 100 tys. zł kredyt hipoteczny jest już rozsądnym rozwiązaniem, mówi Tomasz Hamera, ekspert kredytowy Gold Finance z Wrocławia.
Kredyt hipoteczny na kilkadziesiąt tysięcy?
Nawet, gdy podejmiemy już decyzję o zaciągnięciu kredytu hipotecznego, może spotkać nas rozczarowanie ponieważ regulaminy niektórych banków ustalają wartość minimalnej kwoty wnioskowanego kredytu np. na 150 tys. zł.
Są banki udzielające kredytów dopiero od określonej w regulaminie kwoty. Jeśli jednak uda się taki kredyt uzyskać, wskaźnik LTV określający stosunek wartości zaciąganego kredytu do wartości nabywanej nieruchomości będzie bardzo niski, a to przełoży się oczywiście na korzystną ofertę, dzięki której możemy liczyć na brak prowizji za udzielenie kredytu lub niższą marżę, mówi Radosław Walczak z Gold Finance.
Tomasz Blachliński, dyrektor biura Gold Finance z Katowic zwraca uwagę na ważną kwestię, która może wpływać na decyzję o wyborze banku: przy niewielkich kredytach klient nie ma czasem możliwości skorzystania z promocji oferowanych przez bank: - Warto zwracać uwagę, że niekiedy oferty promocyjne zaczynają się od określonej kwoty np. od 100 lub 150 tys. zł.
Kredyt gotówkowy na zakup mieszkania
Skoro o kredyt hipoteczny czasem może być trudno, to może warto uzupełnić brakująca kwotę wnioskując o zwykły kredyt gotówkowy? Jak twierdzą eksperci, nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy taka operacja się opłaca, gdyż wszystko zależy od aktualnych potrzeb i sytuacji, w której znajduje się klient.
Jest to kredyt wyżej oprocentowany niż kredyt hipoteczny, czy pożyczka hipoteczna, jednakże należy pamiętać, że proces jego uzyskania jest znacznie krótszy i nie wymaga przedstawiania takiej ilości dokumentów jak w przypadku kredytu hipotecznego, wyjaśnia Radosław Walczak z Gold Finance.
Właśnie szybki proces jest dla eksperta niewątpliwym plusem takiego rozwiązania. Nie musimy przedstawiać celu przeznaczenia środków pieniężnych, jak również żadnego zabezpieczenia np. w formie nieruchomości. Ma to olbrzymie znaczenie, ponieważ nieruchomość, którą nabędziemy ze środków gotówkowych nie będzie miała ustanowionej hipoteki, a co za tym idzie, możemy ją sprzedać w każdym momencie bez zgody banku i dłuższej procedury.
Dodatkowo każdy kredyt gotówkowy możemy spłacić szybciej bez dodatkowych kosztów. Są sytuacje, kiedy środki, których brakuje klientom na zakup nieruchomość posiadają w majątku, który będą mogli upłynnić np. za dwa lata. Jeżeli nie mamy czasu na zdobycie środków z kredytu hipotecznego to warto wtedy sięgnąć po kredyt gotówkowy i po kilku latach spłacić ten kredyt w całości, mówi Radosław Walczak.
Tomasz Blachliński wskazuje także inne aspekty takiego wyboru:
Kupując nieruchomość za gotówkę, klient zawsze ma możliwość zrefinansowania poniesionych kosztów, licząc 12 miesięcy od daty zakupu. Może dzięki temu odzyskać do 90% poniesionych nakładów. Trzeba tu pamiętać o dokładnym zbadaniu zdolności kredytowej. Istnieje jeszcze możliwość zrefinansowania kredytu gotówkowego, gdy zabezpieczeniem będzie nabyta nieruchomość. Taki kredyt będzie niżej oprocentowany, a okres kredytowania dłuższy, dodaje Tomasz Blachliński.
Jak zwykle są też minusy kredytu gotówkowego. Ten główny to wyższe oprocentowanie, które wpływa oczywiście na łączną kwotę odsetek, maksymalnie dziesięcioletni okres kredytowania, oraz wyższe prowizje za udzielenie kredytu.
Zamiast kredytu pożyczka hipoteczna?
W przypadku kiedy mamy jeszcze inną nieruchomość, być może rozwiązaniem będzie pożyczka hipoteczna, którą możemy uzyskać na dowolny cel.
Jej zabezpieczeniem może być już posiadana przez klienta nieruchomość, natomiast oprocentowanie znajduje się w przedziale między kredytem hipotecznym, a pożyczką gotówkową. Czas ubiegania się o taki produkt jest zbliżony do standardowego kredytu hipotecznego, wyjaśnia Tomasz Blachliński. Pożyczka hipoteczna jest też dobrym rozwiązaniem, kiedy potrzebujemy środków na np. remont posiadanej nieruchomości, a nie chcemy go rozliczać z bankiem. – Jest to produkt tańszy niż kredyt gotówkowy i możemy wnioskować o dłuższy okres kredytowania, niż w przypadku typowego kredytu gotówkowego, dodaje Radosław Walczak.
Jak podkreślają eksperci za wybór źródła finansowani powinien być zawsze poprzedzony analizą sytuacji klienta, co pomoże odpowiedzieć na pytanie, który wariant będzie tym najbardziej korzystnym.
Czytaj też: Mieszkanie drogą do rozwoju
Mat. Pras./KG