Ekspert: 36 proc. kupionych w III kw. mieszkań to inwestycje
36 proc. kupionych w III kwartale mieszkań ma charakter inwestycyjny - powiedział PAP Marcin Jańczyk z Metrohouse. Jak ocenia, kolejne podwyżki stóp procentowych przez RPP mogą osłabić zainteresowanie zakupem mieszkań, zwłaszcza zakupów na cele inwestycyjne.
Z raportu Barometr Metrohouse i Gold Finance wynika, że rynek mieszkań w dalszym ciągu znajduje się na fali wzrostowej. Niezależnie od tego, czy chodzi o rynek deweloperski, czy wtórny - ceny lokali nabywanych na rynku są wyższe niż w poprzednim kwartale.
„Już w czterech miastach nowe mieszkania nabywane są w cenach powyżej 10 tys. zł za mkw. (Warszawa, Kraków, Gdańsk, Wrocław). Na rynku wtórnym najwyższe kwartalne wzrosty cen dotyczą Wrocławia. Tam w ciągu roku średnia cena mkw. wzrosła o prawie 20 proc. Duże wzrosty cen w skali roku widoczne są także w Gdańsku i Łodzi (ponad 16 proc.)” - podał.
Jak zaznaczył ekspert, pandemiczne oczekiwania na spadki cen okazały się nietrafne i wszyscy ci, którzy zdecydowali się na zakup mieszkania jeszcze przed czasem COVID-19 mogą cieszyć się transakcjami opiewającymi na kwoty niższe o przynajmniej kilkanaście procent od obecnie notowanych cen na rynku.
Dodał, że w obliczu coraz silniej postępującej inflacji i globalnych czynników powodujących utrudnienia w procesach produkcyjnych, wzrosty cen nie są niczym nadzwyczajnym. Rosnące koszty pracy, lawinowe podwyżki cen materiałów budowlanych i coraz wyższe kwoty, jakie należy płacić za grunty budowlane, znajdują swoje odzwierciedlenie w cennikach deweloperów.
Według Jańczuka pierwsze od dawna podwyżki stóp procentowych nie wpłynęły na kształtowanie się popytu na nieruchomości, ale istnieje zagrożenie, że kolejne takie działania ze strony Rady Polityki Pieniężnej mogą osłabić zainteresowanie zakupem mieszkań, zwłaszcza w kontekście transakcji inwestycyjnych.
Jak zaznaczył, póki co inwestycje w nieruchomości są nadal bardzo powszechne. „W III kw. br. wyniki ankiet posprzedażowych pokazują, że odsetek takich sprzedaży wynosi 36 proc.” - podał.
Współautor raportu wskazał, że w ofertach kredytów hipotecznych nie ma istotnych zmian parametrów w stosunku do poprzedniego kwartału. Marże i koszty dodatkowe kredytu są na bardzo zbliżonych poziomie. Zmieniły się natomiast, co jest pozytywną informacją, czasy operacyjne banków.
„Widzimy wyhamowanie liczby składanych wniosków, co bezpośrednio przekłada się na czasy wydawania decyzji w bankach. Trzeci kwartał 2021 roku to pierwszy okres obowiązującego oprocentowania stałego kredytów hipotecznych. Oferta banków ze stałym oprocentowaniem, mimo widma wzrostu stóp procentowych, nie cieszy się na razie zbyt dużą popularnością wśród klientów” - zaznaczył ekspert finansowy Gold Finance Andrzej Łukaszewski.
Szacuje, że w III kw. br. wolumen nowych kredytów hipotecznych mógł wynieść nawet 24,8 mld zł. „Jeśli prognozy się sprawdzą, będzie to nowy kwartalny rekord” - ocenia.
Czytaj też: Firmy zamierzają podnosić ceny swoich produktów
PAP/kp