Chiński MSZ: liczymy na powrót obiektywizmu w polityce USA
Liczymy, że wcześniej czy później polityka USA względem Chin „powróci do obiektywizmu i racjonalności” – oświadczył w poniedziałek szef chińskiego MSZ Wang Yi, oceniając obecne relacje Pekinu z Waszyngtonem jako najtrudniejsze od dziesięcioleci. Na sile przybiera wojna handlowa pomiędzy Chinami a Australią, którą Państwo Środka postanowiło ukarać. W tle spór o Huawei
Czytaj też: Amerykanie uderzają w chińskich gigantów. Pekin: Jesteśmy prześladowani!
Czytaj też: Wojna handlowa Chiny – Australia przybiera na sile
Stosunki amerykańsko-chińskie znacznie pogorszyły się w czasie rządów prezydenta USA Donalda Trumpa, który zostanie w styczniu zastąpiony przez swojego rywala, zwycięzcę listopadowych wyborów prezydenckich Joe Bidena.
Wang ocenił, że powodem trudności w dwustronnych relacjach jest „przestarzała zimnowojenna mentalność” i uprzedzenia ideologiczne „niektórych ludzi w USA”, którzy traktują Chiny jak wroga, atakują ustrój i drogę wybraną przez Chińczyków oraz promują rozłączenie gospodarcze i „nową zimną wojnę”.
Minister zapewnił, że Chiny zawsze dążyły do pokojowego rozwoju i są skłonne współpracować z USA na rzecz rozwiązania globalnych problemów, takich jak pandemia Covid-19 czy zmiany klimatu. Spodziewamy się i wierzymy, że polityka Stanów Zjednoczonych wobec Chin powróci wcześniej czy później do obiektywizmu i racjonalności – dodał.
Czytaj też: Chiny podbijają księżyc. Sonda Chang’e 5 wylądowała
Wang, który w chińskim rządzie jest również radcą stanu, wypowiedział się w ten sposób podczas wirtualnego spotkania z przedstawicielami amerykańskich firm. Jego komentarze opublikowano na stronie internetowej MSZ ChRL.
Administracja USA zaostrzyła w ostatnich miesiącach działania przeciwko Chinom, nakładała cła na chińskich eksport i sankcje na chińskie firmy i urzędników Komunistycznej Partii Chin (KPCh), zarzucając im m.in. wykorzystywanie pracy przymusowej Ujgurów, ograniczanie obiecanej autonomii Hongkongu, kradzież amerykańskiej technologii i nieuczciwe praktyki handlowe.
Pekin zaprzecza tym zarzutom, a na sankcje i karne cła odpowiada środkami odwetowymi. Chińskie władze oceniają zagraniczną krytykę jako ingerencję w wewnętrzne sprawy ChRL. Zarzucają też administracji USA, że stara się powstrzymać rozwój Chin w obawie przed utratą hegemonii na świecie.
PAP/mt