Informacje
Elon  i Donald Trump / autor: PAP/Pixabay
Elon i Donald Trump / autor: PAP/Pixabay

Rozwód Muska z Trumpem. Ujawniamy kulisy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 7 czerwca 2025, 11:07

    Aktualizacja: 7 czerwca 2025, 15:01

  • Powiększ tekst

Polityczny rozwód Donalda Trumpa i Elona Muska był od miesięcy oczekiwany jako coś nieuniknionego. Mimo to może on zachwiać polityczną koalicją zmontowaną przez Trumpa i Republikanów, nawet jeśli polityczny wpływ pieniędzy Muska nie przyćmiewa wpływów prezydenta - powiedzieli PAP eksperci.

To najbardziej przewidywalne rozstanie w historii - komentował w czwartek w rozmowie jeden z korespondentów dużej amerykańskiej telewizji w Białym Domu, odczytując w telefonie kolejne wymiany werbalnych ciosów między Donaldem Trumpem i Elonem Muskiem.

Przepowiednie rozpadu sojuszu

Przepowiednie rozpadu sojuszu między przywódcą największego supermocarstwa i najbogatszego człowieka świata towarzyszyły im od samego początku - wskazywano na niekompatybilne charaktery i ego obu mężczyzn, różnice ideologiczne czy tarcia i zazdrość o pozycję wewnątrz obozu władzy.

Część otoczenia prezydenta jeszcze w styczniu utyskiwała anonimowo w prasie na wszechobecność i sięgające wszędzie wpływy miliardera, który czasem w wątpliwy prawnie sposób instalował swoich ludzi w każdym ministerstwie. Musk miał się wdawać w otwarte kłótnie z członkami gabinetu w obecności prezydenta. Choć obaj stale zapewniali o wzajemnej sympatii - lub wręcz „miłości” do siebie, twierdząc, że media chcą ich poróżnić, to z biegiem czasu przeciwnicy pochodzącego z RPA biznesmena zaczęli wygrywać wewnętrzne bitwy, skłaniając Trumpa do ograniczenia de facto uprawnień Muska, jeśli chodzi o cięcia wydatków w poszczególnych resortach.

Odejście Muska

Pozycja miliardera słabła, Trump otwarcie zaczął mówić o jego odejściu, aż stało się to faktem, kiedy pod koniec maja Musk formalnie odszedł z administracji po upływie przewidzianych prawem 130 dni w roli „specjalnego pracownika państwowego”. Według Bloomberga przeciwnicy Muska wokół Trumpa tylko czekali na ten moment, by utrącić nominację sojusznika Muska, astronautę i miliardera Jareda Isaacmana, na szefa NASA. Ruch ten miał zaognić tlący się spór, a Musk rozpoczął ostrą krytykę kluczowej dla Trumpa ustawy budżetowej „One Big Beautiful Bill” zawierającej wypełnienie jego obietnic dotyczących cięć podatków (Trump twierdził, że krytyka Muska ma związek z wyeliminowaniem dopłat do zakupów samochodów elektrycznych).

Narastający konflikt

Po kilku dniach wzmożonej krytyki i lobbowania za „zabiciem” ustawy, która zdaniem Muska dodatkowo zadłuży państwo, napięcia w czwartek przerodziły się w bezpardonowy konflikt, który wymknął się spod kontroli. Musk stwierdził, że „niewdzięczny” Trump nie wygrałby wyborów bez niego, poparł wezwanie do jego impeachmentu, a nawet insynuował, że wspólnie z miliarderem Jeffreyem Epsteinem wykorzystywał nieletnie dziewczęta. Trump stwierdził natomiast, że Musk oszalał i publicznie sugerował anulowanie kontraktów i dotacji dla firm Muska. I choć miliarder zasygnalizował potem chęć pojednania, komentatorzy wątpią w możliwość powrotu do stanu sprzed sprzeczki.

Czy będzie pojednanie?

Wszyscy wiedzieli, że „bromans” między dwoma największymi egomaniakami na świecie w końcu pęknie. Chociaż prawdopodobnie trochę się pogodzą, szkody zostały już wyrządzone. Musk rzucał bombami na temat impeachmentu i Jeffreya Epsteina – dwóch rzeczy, których nie da się łatwo cofnąć” - powiedział PAP Brad Chase, konsultant polityczny i specjalista od komunikacji.

Trump ma jednak w 100 procentach utylitarne podejście do swojego najbliższego otoczenia. I jeśli możesz zapewnić mu jakąś wartość, wykorzysta cię. Ma długą historię waśni i zadośćuczynień, czego Marco Rubio służy jako najlepszy przykład - dodał, przywołując postać byłego rywala Trumpa, który obecnie pełni szereg kluczowych ról w jego administracji, w tym sekretarza stanu i doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.

Co zrobi Elon Musk?

Chase ocenił, że niezależnie od tego, czy konflikt zostanie wygaszony, Musk będzie próbował podkopywać pozycję Trumpa na prawicy, starając się grać na korzyść wiceprezydenta J.D. Vance’a, z którym łączą go dobre relacje. Miliarder może na sporze z Trumpem stracić finansowo, lecz zdaniem eksperta jego pozycja jako właściciela SpaceX - od którego w dużej mierze zależy amerykański program kosmiczny - daje mu karty do gry w przypadku otwartego wystąpienia przeciwko jego interesom.

Komentatorzy są w większości zgodni, że choć Musk swoją działalnością i lobbingiem może nieco utrudnić przyjęcie kluczowej ustawy budżetowej, której jest przeciwny, to jej nie wykolei, bo to Trump ma największy posłuch w partii.

Straty obu stron?

Zdaniem Andrew Koneschusky’ego, byłego doradcy lidera Demokratów w Senacie, obie strony sporu mogą stracić na sporze, ale w bliskiej perspektywie nie wywoła on trzęsienia ziemi w ruchu MAGA.

Dywagacje

Długoterminowe polityczne implikacje rozstania Trumpa i Muska będą w dużej mierze zależeć od tego, co zrobi Musk. Czy Musk spełni swoje groźby i sfinansuje kampanie kandydatów w prawyborach przeciwko członkom Kongresu, którzy zagłosują za pakietem wydatków? Mógłby wykorzystać swoje zasoby wojenne przeciwko Republikanom w Kongresie w wyborach 2026 r., co mogłoby doprowadzić do zmiany władzy Izbę Reprezentantów i utrudnić Trumpowi realizację programu legislacyjnego. Musk mógłby również spróbować rozbić koalicję MAGA, finansując nowy ruch polityczny” - analizuje działacz Demokratów. Jak zauważył, jedną z korzyści, jakie wnosił Musk dla Republikanów było wciągnięcie do koalicji wspierającej Trumpa biznesmenów z Doliny Krzemowej.

Związany z Republikanami działacz Matt Klink uważa natomiast, że spór Muska z Trumpem nie zachwieje znacząco pozycją prezydenta.

Wszyscy Republikanie w Kongresie wiedzą, że poparcie dla Donalda Trumpa wśród zarejestrowanych Republikanów jest bardzo wysokie - w granicach 90 proc. Elon Musk jest nowy w świecie Donalda Trumpa. Główni zwolennicy Trumpa są niesamowicie lojalni wobec Donalda Trumpa, nie Elona Muska. I chociaż Musk i DOGE byli pomocni Trumpowi, kluczem jest to, że Trump był, jest i będzie liderem Partii Republikańskiej” - oznajmił.

W podobny sposób w rozmowie z PAP sprawę nakreślił jeden z konserwatywnych kongresmenów, który zastrzegł sobie anonimowość.

Co jest ważne dla Donalda Trumpa?

Dla każdego polityka najważniejsza jest jedna rzecz: jego własny interes polityczny. Więc jeśli w pewnym momencie (przewodniczący Izby Reprezentantów Mike) Johnson, czy inni uznają, że podążanie za dyrektywami prezydenta nie pomoże im w karierze, zmienią stanowisko w okamgnieniu. Nie doszliśmy jeszcze do tego punktu i na razie jednak strach przed Trumpem jest większy niż przed Muskiem” - ocenił.

Prezydent USA: „jestem tak zajęty, że nie myślę o Elonie Musku”

Jestem tak zajęty, że nie myślę o Elonie Musku, ale dobrze mu życzę” - powiedział w piątek prezydent USA Donald Trump. Szef Tesli napisał z kolei w serwisie X, że w USA potrzebna jest nowa partia polityczna. Dzień wcześniej doszło między nimi do ostrej wymiany zdań.

Przyjrzymy się wszystkiemu… To dużo pieniędzy, dużo subwencji. (…) Tylko jeśli to będzie sprawiedliwe dla niego i dla kraju” - oświadczył Trump, pytany o możliwość zerwania kontraktów państwowych z firmami Muska.

Szczerze mówiąc, jestem tak zajęty pracą nad Chinami, Rosją, Iranem… Nie myślę o Elonie Musku. Tylko dobrze mu życzę” - dodał.

Prezydent przyznał, że trwają próby załagodzenia sporu między nim i Muskiem, jednak „tak naprawdę go to nie interesuje”, jedynie interesuje go „rozwiązywanie problemów krajowych”.

Trump odpowiadał na pytania dziennikarzy na pokładzie samolotu Air Force One.

Tymczasem w piątek wieczorem Elon Musk udostępnił wyniki opublikowanej dzień wcześniej sondy na temat tego, czy w USA potrzebna jest nowa partia polityczna.

Elon Musk robi kolejny krok

Naród przemówił. Nowa partia polityczna jest potrzebna w Ameryce, by reprezentować 80 proc. tych pośrodku! I dokładnie 80 proc. osób się (z tym) zgodziło. To przeznaczenie” - napisał w serwisie X. W ankiecie oddano ok. 5,6 mln głosów. Musk napisał, że partia mogłaby się nazywać „The America Party”.

W czwartek Trump przyznał, że nie wie, czy nadal będzie miał dobre relacje z miliarderem, który krytykuje jego projekt ustawy budżetowej. Oświadczył, że jest „bardzo rozczarowany” swoim byłym bliskim doradcą. Ocenił też, że Musk „oszalał” i zasugerował, że może zakończyć kontrakty zawarte między amerykańskim rządem i firmami Muska.

Miliarder, który w ubiegłym tygodniu zakończył pracę dla Białego Domu jako szef Departamentu Wydajności Rządu, napisał natomiast, że Trump wygrał wybory dzięki jego wsparciu. Odpisał też „tak” na wpis internauty, w którym ten wyraził przekonanie, że Trump powinien być poddany impeachmentowi, a jego miejsce miałby zająć wiceprezydent J.D. Vance. Ocenił, że cła ogłoszone przez prezydenta wywołają recesję w drugiej połowie roku.

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

pap, sk, jb

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Ruszył potężny portowy terminal w Gdańsku

Zwijanie PKP Cargo! Kolejna faza zwolnień

Von der Leyen postawiła na swoim. Wilki na odstrzał!

»»Najnowsze wiadomości o gospodarce – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych