USA: FBI obawia się buntu podczas inauguracji Bidena
FBI obawia się, że w najbliższych dniach może dojść do aktów przemocy w związku z przejęciem władzy przez Joe Bidena. „Jesteśmy zaniepokojeni potencjałem przemocy podczas planowanych protestów i manifestacji” - powiedział w czwartek dyrektor FBI Christopher Wray.
FBI niepokoją szczególnie wezwania do zbrojnych protestów w Waszyngtonie i we wszystkich stanach.
Wray poinformował, że FBI zidentyfikowało już ponad 200 osób podejrzanych o planowanie akcji takich jak ubiegłotygodniowe zamieszki na Kapitolu. Zwracając się do potencjalnych inspiratorów takich wydarzeń, dyrektor FBI powiedział: „Wiemy, kim jesteście”. Ostrzegł, że „każdy, kto planuje w najbliższych dniach akty przemocy, musi się liczyć z wizytą agentów FBI”.
Szef FBI poinformował, że w związku z zamieszkami na Kapitolu aresztowano do tej pory ponad 100 osób.
W związku z wydarzeniami na Kapitolu amerykańskie służby postawione są w stan gotowości, Kongres chroniony jest przez oddziały Gwardii Narodowej. Na inaugurację 46. prezydenta USA ściągnąć ma do stolicy nawet 20 tysięcy gwardzistów z kilkudziesięciu stanów.
Zaprzysiężenie Joe Bidena na prezydenta zaplanowane jest na 20 stycznia.
Reuters informował już wcześniej, że Facebook zidentyfikował wezwania i elektroniczne ulotki wzywające do zbrojnych protestów, wysyłane między innymi przez skrajnie prawicowe milicje i „grupy szerzące nienawiść”. Wiece i radykalne protesty mają się odbywać w dniach poprzedzających inaugurację Bidena lub po nich.
PAP/ as/