Kaźmierczak: Francja niszczy polskie firmy
We Francji mamy do czynienia z systemową polityką niszczenia polskich przedsiębiorstw. To nie dotyczy tylko branży transportowej, choć tu jest to najbardziej widoczne - mówi dla portalu WNP.PL Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w rozmowie z Dariuszem Ciepielą.
Wkrótce Związek Pracodawców i Przedsiębiorców (ZPP) opublikuje raport, w którym pokaże przepisy, jakie zostały wdrożone we Francji, które utrudniają działalność polskim firmom na tamtejszym rynku – zapowiada Cezary Kaźmierczak. ZPP przygotowuje również raport pokazujący, jakie podatki płacą wielkie sieci handlowe w Polsce.
W Polsce francuskie firmy mają la dolce vita! Wielkie sieci handlowe nie płacą podatków, a francuskie firmy wygrywają przetargi rządowe. Ja się Francuzom nie dziwię. Nam wypowiedzieli wojnę handlową i nie pozwalają prowadzić normalnej działalności gospodarczej, a w Polsce nic im się nie dzieje, a wręcz przeciwnie. To co oni o nas myślą? Że jesteśmy frajerami! – mówi Cezary Kaźmierczak.
Na pytanie Dariusza Ciepieli „jak pan ocenia działanie polskich władz w obronie polskich firm we Francji? Są jakieś działania obronne?”, Cezary Kaźmierczak odpowiada:
Nie słyszałem o nich. Polscy przedsiębiorcy we Francji zwracali się do naszej ambasady i nie otrzymali żadnego wsparcia. Nie mamy od polskich firm żadnych sygnałów o tym, że w innych krajach UE są prowadzone tego typu systemowe szykany. Oczywiście w Niemczech czy Belgii zdarzają się kłopoty polskich firm, ale generalnie są to wybryki i pojedyncze przypadki. W Polsce też takie sytuacje się zdarzają, i to w przypadku zarówno firm polskich, jak i zagranicznych. Polityka wręczania mandatów jest działaniem systemowym. To nie jest tak, że jeden policjant coś takiego robi, to cała policja została ukierunkowana na wystawianie mandatów polskim kierowcom. I to są mandaty w dużej wysokości, aby działalność przestała się opłacać.
Jak mówi Cezary Kaźmierczak „od początku historii nowożytnej są znane metody, jak zapobiegać tego typu sytuacjom. To np. wojny handlowe. Najpierw są to rozmowy z ostrzeżeniem, a następnie retorsje wobec francuskich firm w Polsce. To jest łatwe, proste i robione od 20 wieków. Polska z tych narzędzi nie chce korzystać i nie chce bronić swoich interesów gospodarczych.
Mało tego, w szczycie prześladowań polskich kierowców we Francji minister Jadwiga Emilewicz urządziła w Ministerstwie Rozwoju konferencję i wręcz fetę na rzecz wspaniałych inwestycji francuskich w Polsce! Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale tak jest. Mam nadzieję, że kampania, którą wkrótce rozpoczniemy, doprowadzi do otrzeźwienia i będą jakieś skuteczne reakcje - mówi Cezary Kaźmierczak.
Wnp.pl/RO
CZYTAJ TEŻ: Hotele, restauracje i firmy zadłużone mocniej - przez pandemię