"Rezerwat" obok reaktora w Czarnobylu? Krowy mają się świetnie!
W strefie czarnobylskiej na północy Ukrainy zaobserwowano stado zdziczałych krów. Zwierzęta zostały bez opieki po śmierci ich gospodarzy, mieszkających w objętym zakazem osiedlania się obszarze wokół elektrowni jądrowej.
Zdziczałe krowy zaobserwowano w pobliżu wsi Łubianka - czytamy w komunikacie Czarnobylskiego Radiacyjno-Ekologicznego Rezerwatu Biosfery. Stado pojawiło się w rezerwacie po śmierci ich gospodarzy - zamieszkujących nielegalnie Łubiankę.
Mieszkańców Łubianki, tak jak innych ludzi zamieszkujących okolice Czarnobyla, przymusowo wysiedlono po awarii w elektrowni jądrowej w 1986 roku, jednak są osoby, które samowolnie powróciły do swoich domów i mieszkają tam do dziś.
Jak zapewniono, zwierzęta są w dobrym stanie i dobrze radzą sobie ze śnieżną i mroźną zimą. Zaznaczono, że stado chroni młode, a cielęta są dobrze zaadaptowane do zimna. Podkreślono, że krowy zaczęły zachowywać się tak jak ich przodkowie, czyli żyjące dawniej na tym terenie tury.
„To nie pierwszy taki przypadek na tym terenie. Po katastrofie przez prawie rok stado zdziczałego bydła żyło koło byłej wsi Czystohałiwka” - dodano. Rezerwat opublikował też zdjęcia zwierząt w zimowej aurze.
Czytaj też: Sanepid alarmuje: W tym pieczywie szkodliwe substancje!
PAP/kp