Hodowcy norek: chcemy współpracy ze służbami weterynaryjnymi
Przedstawiciele Polskiego Przemysłu Futrzarskiego od kilku godzin są obecni w województwie pomorskim, gdzie wykryto pierwszy przypadek Covid-19 u norek. Wyrażamy pełną współpracę z Powiatowym Lekarzem Weterynarii - napisano w oświadczeniu przysłanym do PAP
O pojawieniu się choroby u zwierząt poinformowało w niedzielę wieczorem ministerstwo rolnictwa. Wirus SARS-CoV-2 u norek został zdiagnozowany na fermie w woj. pomorskim na terenie powiatu kartuskiego. Podjęto decyzję o likwidacji zwierząt.
Czytaj też: Koronawirus atakuje… norki! Pierwsze przypadki w Polsce!
Niestety, spełniły się najczarniejsze scenariusze. Rozporządzenie wydane przez ministra Grzegorza Pudę, nie przewiduje żadnych odszkodowań za eksterminowane zwierzęta. To ewenement na skalę całej Europy - czytamy w oświadczeniu.
Hodowcy z Danii, po negocjacjach z tamtejszym rządem otrzymają ponad 800 euro za ubitą sztukę. W sumie duńscy hodowcy dostaną w przeliczeniu blisko 11 mld zł. W Polsce, rząd Prawa i Sprawiedliwości nie przewidział żadnych rekompensat ani odszkodowań dla hodowców. Działania te uważamy za bezprawne i w najbliższych dniach wystąpimy z pozwem zbiorowym przeciwko Skarbowi Państwa - czytamy.
W niedzielę MRiRW informowało, że by zminimalizować zagrożenia dla zdrowia i życia, wdrożono dyspozycje rozporządzeń Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 15 grudnia 2020 r. w sprawie zwalczania zakażenia SARS-CoV-2 u norek oraz z dnia 02 grudnia 2020 r. w sprawie określenia choroby zakaźnej zwierząt podlegającej obowiązkowi zwalczania (SARS-CoV-2 u norek).
Czytaj też: Zwierzęta jednak zakażają się koronawirusem! Mają być szczepione
Zaznaczono, że o zaistniałej sytuacji poinformowany został Prezes Rady Ministrów, Minister Zdrowia i odpowiedni poziom Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
Dodano, że w najbliższym czasie będą znane wyniki wysokospecjalistycznych badań materiału genetycznego SARS-CoV-2 stwierdzonego u norek.
PAP/mt