"Uchodźcy" zaleją USA! Biden szeroko otwiera granicę
Nowy prezydent USA Joe Biden nie zwalnia w odwracaniu decyzji swojego poprzednika - Donalda Trumpa. Teraz ogłosił, iż Stany Zjednoczone zajmą się przyjmowaniem tzw. uchodźców z krajów Afryki subsaharyjskiej, Lewantu i Maghrebu.
Choć podczas prezydentury Donalda Trumpa USA uchodźców przyjmowało, to stosowano szczegółowe procedury weryfikacyjne. Wszystko po to by uniknąć sytuacji z UE, gdzie, obok autentycznych ofiar działań wojennych, na kontynent przeniknęli zwyczajni imigranci ekonomiczni, socjalni a nawet - islamscy terroryści.
Tymczasem zdaniem Edwina Mora z „Breitbart” Joe Biden planuje poluzowanie wszelkich restrykcji i zwiększenie liczby przyjmowanych „uchodźców” z 15 tys. rocznie do… 125 tys. rocznie!
Według portalu Biden nie tylko wydał zgodę na zwiększenie limitu ale też nakazał by uczyniono to:
„Najszybciej jak to tylko możliwe”.
Komentujący sytuację publicysta nie ma wątpliwości, iż tak duży napływ imigrantów sprawi, iż nastąpi załamanie na rynku pracowników nisko-wykwalifikowanych. Obywatele USA mogą mieć w tym przypadku problemy ze znalezieniem zatrudnienia, gdy do kraju wpłynie ogromna rzesza imigrantów, chętnych do przyjmowania gorzej płatnych prac.
Z sytuacji, prócz Partii Demokratycznej, cieszą się kontraktorzy odpowiedzialni za program osiedlania uchodźców i opłacani z pieniędzy amerykańskiego podatnika.
Wzrost imigracji o prognozowane 960 proc. oznacza równie dużo nowych programów osiedleńczych, co wiązać się będzie z ogromnymi transferami pieniężnymi z budżetu federalnego i budżetów stanowych.
Jak podkreśla analityk John Binder dotychczasowe programy już kosztowały amerykańskich podatników 9 miliardów dolarów w trakcie ostatnich pięciu lat ostrożnej polityki Donalda Trumpa. Teraz kwoty te będą o wiele większe, szczególnie, że program Bidena zakłada, iż minimum 16 proc. nowych imigrantów ma mieć zapewniony dach nad głową. Opłacony przez podatnika.
Breitbart/ as/