Semeniuk: instrumenty z Tarczy branżowej będą wydłużane
Instrumenty dostępne dla firm w ramach Tarczy branżowej będą wydłużane – mówiła w piątek wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk. Trwają rozmowy o ewentualnym poszerzeniu tarczy o działy gospodarki, które muszą się mierzyć z negatywnymi skutkami finansowymi pandemii - dodała
Wiceminister przypomniała, że w związku z pandemią koronawirusa uruchomione zostały programy pomocowe: Tarcza finansowa PFR 1.0 i 2.0., z której korzystały duże, średnie i mikrofirmy, oraz Tarcza branżowa, w ramach której możliwe były: zwolnienie ze składek ZUS, świadczenie postojowe, mała dotacja bezzwrotna do 5 tys. zł dla osób samozatrudnionych i firm zatrudniających do 49 osób, a także dopłaty do kosztów pracownika zatrudnionego na umowę zlecenie lub umowę o pracę w wysokości 2 tys. zł.
„Szacujemy, że od listopada, od kiedy Tarcza branżowa została wprowadzona, przez pierwszy miesiąc koszty tej tarczy to 4,5 mld zł” – mówiła Semeniuk w Krakowie. Dodała, że w związku z sytuacją epidemiologiczną szykują się kolejne obostrzenia. „Jesteśmy na to przygotowani. Zgodnie z deklaracją premiera Mateusza Morawieckiego, te instrumenty w ramach Tarczy branżowej będą przedłużane dla wszystkich tych kodów PKD – numerów działalności gospodarczej, które udokumentują spadek przychodów” – powiedział wiceminister.
Poinformowała, że trwają rozmowy o ewentualnym poszerzeniu listy kodów PKD w ramach Tarczy Branżowej o te działy gospodarki, które są lub będą w lockdownie i muszą się mierzyć z negatywnymi skutkami finansowymi pandemii. Dodała, że na ten moment nie ma planów „osobnej tarczy dla Warmii i Mazur”, choć rozpatrywane są różne formy wsparcia dla regionów.
Odnosząc się do propozycji niższej 5-proc. stawki VAT na usługi gastronomiczne Semeniuk mówiła, że rozwiązanie to jest obecnie opiniowane przez resort finansów, a ona sama rekomendowała wprowadzenie takiej stawki do końca tego roku.
Mówiła, że po 5,5 tygodniach funkcjonowania Tarczy 2.0 tylko w Krakwie pozytywnie rozpatrzono ponad 1,5 tys. wniosków i przekazano ponad 280 mln zł, a w Małopolsce było to 750 mln zł. Dodała, że w całym kraju z Tarczy 2.0 skorzystało ponad 46 tys. przedsiębiorstw na łączną kwotę prawie 7 mld zł.
„Jesteśmy pierwszym krajem w UE najlepiej radzącym sobie z rejestrowanym bezrobociem” - mówiła wiceszefowa MRPiT. „Wrosło ono co prawda o 0,1 proc., ale w skali całego kraju wynosi 6,6 proc. To pokazuje, że uratowaliśmy miejsca pracy - od marca ubiegłego roku ponad 7 milionów” – powiedziała Semeniuk.
Zapowiedziała, że w połowie kwietnia będą dostępne informacje dla przedsiębiorców dotyczące umorzenia Tarczy 1.0 dla poszczególnych gałęzi gospodarki, a w maju przedstawiony ma być mechanizm tego umarzania.
Jak mówił wojewoda małopolski Łukasz Kmita, od września do grudnia do małopolskich samorządów trafił prawie 1 mld zł z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, a środki te, przeznaczone na inwestycje, trafiają także do lokalnych firm, które utrzymują miejsca pracy.
Dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie Jan Gąsienica-Walczak mówił, że bezrobocie w woj. małopolskim wynosi 5,6 proc., co jest czwartym wynikiem w kraju. „Wszystkie te pieniądze, które otrzymali przedsiębiorcy i które uratowały miejsca pracy, zostały wykorzystane w sposób bardzo pożyteczny” – podkreślił.
Czytaj też: Polska gospodarka z mocnym impulsem wzrostowym! [wideo]
PAP/KG