Informacje

Opakowania w sklepie / autor: Pixabay
Opakowania w sklepie / autor: Pixabay

Producenci zapłacą za swoje śmieci? Brak rozwiązań, a zegar tyka

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 marca 2021, 13:23

    Aktualizacja: 19 marca 2021, 13:42

  • Powiększ tekst

Niedługo producenci będą bardziej odpowiedzialni za śmieci jakie produkują w ramach swoich oferowanych towarów. Dlatego potrzebny jest efektywny system depozytowy. Jedyny projekt ustawowy, który powstał na dzień dzisiejszy – autorstwa Koalicji Polskiej–Polskiego Stronnictwa Ludowego – tych warunków nie spełnia i stanowi zagrożenie tak dla funkcjonalności systemu depozytowego, jak i dla polskiego handlu - czytamy w analizie Instytutu Staszica

Od lipca 2021 r. w krajach UE zaczynają obowiązywać wymagania prawne nałożone na państwa członkowskie i przedsiębiorców w zakresie odpadów opakowaniowych – tzw. Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta (ROP). Oznacza to m.in. konieczność stworzenia efektywnego, wydolnego i racjonalnego rynkowo systemu depozytowego w celu zwiększenia selektywnej zbiórki i recyklingu określonych rodzajów opakowań. Instytut Staszica w analizie wskazuje kluczowe warunki, które muszą być spełnione, aby system funkcjonował sprawnie i nie dyskryminował polskich przedsiębiorców.

Powinno być tak, jak to ma miejsce w innych krajach, w których tego typu systemy już działają – powinien on być powszechny, ogólnopolski i obowiązkowy dla producentów napojów. Powinien też uwzględniać specyfikę polskiego handlu (uwaga: w Polsce jest duża liczba małych sklepów) oraz być przyjaznym dla konsumentów, aby chętnie oddawali zużyte opakowania do sklepów.

By to było możliwe, aby system funkcjonował sprawnie i nie dyskryminował polskich przedsiębiorców, Instytut Staszica wskazuje kluczowe warunki, które muszą być spełnione:

• musi w Polsce powstać jeden system depozytowy dla wybranych opakowań jednorazowego użytku - będzie uzupełniał system kaucyjny dla opakowań wielokrotnego użytku, który w Polsce działa od lat,

• system musi być przyjazny dla handlu i musi uwzględniać jego specyfikę – duży udział małych sklepów w Polsce,

• system powinien on obejmować wyłącznie opakowania plastikowe i puszki aluminiowe - z systemu powinny być wyłączone opakowania szklane jednorazowe, dla których poziom recyklingu jest już obecnie realizowany na wysokim poziomie, a obecność w systemie tych opakowań byłaby zbyt dużym obciążeniem dla małych sklepów,

• system musi być przyjazny dla konsumenta – powinien być powszechny, tzn. konsument musi mieć możliwość realnego zwrotu opakowania w dowolnym lub przynajmniej dostępnym i bliskim sklepie,

• system musi być tani, dobrze zarządzany i efektywny - oznacza to, że powinien być zarządzany przez spółkę non-for-profit powołaną przez producentów napojów lub producentów i detalistów, która nie będzie nastwiona na zysk, jak to ma miejsce w krajach UE, w których systemy depozytowe już działają.

Te założenia powinny przyświecać regulacjom, które zostaną przyjęte w procesie legislacyjnym i wejdą w życie. Jedyny projekt ustawowy, który powstał na dzień dzisiejszy – autorstwa Koalicji Polskiej–Polskiego Stronnictwa Ludowego – tych warunków nie spełnia i stanowi zagrożenie tak dla funkcjonalności systemu depozytowego, jak i dla polskiego handlu - czytamy w analizie.

Kto powinien tym zarządzać?

Według koncepcji ROP to producent będzie zobowiązany do wykonywania określonego rodzaju czynności, jak również do ponoszenia finansowej i  organizacyjnej odpowiedzialności za odpad. Dlatego operatorem systemu powinna być także spółka non-for-profit powołana przez producentów napojów lub producentów i detalistów, która nie będzie nastwiona na zysk, ponieważ będzie jej zależało, aby system był tani i przyjazny dla konsumentów. Nadzór oczywiście powinien być państwowy - czytamy w analizie Staszica.

Zadaniem operatora systemu byłoby m.in. określenie składników kosztowych systemu, prowadzenie negocjacji z punktami handlowymi, zagwarantowanie, aby wpłaty wprowadzających były na takim poziomie, aby system depozytowy był szczelny i efektywny, zaś przekazywanie samorządom gminnym sprawozdania na temat zebranych i poddanych recyklingowi odpadów opakowaniowych z danego terenu powinno się odbywać tak, aby gminy mogły te wyniki zaliczyć do obowiązkowych poziomów recyklingu. Operator systemu powinien być też właścicielem materiału ze zwróconych opakowań, bo to zapewni producentom napojów dostęp do zakupu surowca. Podstawową zasadą powinno też być, aby przychody ze sprzedaży surowca i niezwrócony depozyt pozostawały wewnątrz systemu. Takie rozwiązanie obniży koszty systemu, co będzie korzystne dla wszystkich jego uczestników.

Z takim rozwiązaniem zgadzają się m.in. organizacje producentów i detalistów takie jak: Związek Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK, Krajowa Unia Producentów Soków, Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego „Browary Polskie”, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, Polska Izba Handlu oraz Federacja Gospodarki Żywnościowej RP.

Bazując na wiedzy i doświadczeniu wszystkich krajów, które dotąd wprowadziły systemy depozytowe, pragniemy wskazać, że w zakresie opakowań jednorazowych po napojach powinien powstać jeden, powszechny i obowiązkowy dla wprowadzających system depozytowy. System ten powinien być transparentny, zorganizowany przez przedsiębiorców, a operatorem winna zostać organizacja powołana wyłącznie do tego celu, w formule non-for-profit. Operator będzie ponosił koszty finansowania obsługi systemu – czytamy we wspólnym stanowisku tych organizacji.

Instytut Staszica wnioskuje, że aby model odzyskiwania opakowań był efektywny, musi w Polsce powstać jeden system depozytowy dla wybranych opakowań jednorazowego użytku. Będzie uzupełniał system kaucyjny dla opakowań wielokrotnego użytku, który w Polsce działa od lat.

Przede wszystkim system depozytowy musi realizować rzeczywiste cele ekologiczne oraz cele stawiane przez Dyrektywy Unijne, które ustanawiają m.in. poziomy w zakresie selektywnej zbiórki w celu recyklingu butelek z tworzyw sztucznych po napojach, wynoszące: 77 proc. do 2025 r. i 90 proc. do 2029 r. wprowadzając ponadto wymóg, że od 2025 r. wszystkie butelki plastikowe muszą być wykonane w minimum 25 proc. z materiału pochodzącego z recyklingu, a od 2030 r. w 30 proc..

Jak czytamy, system musi być przyjazny dla handlu i musi uwzględniać jego specyfikę – duży udział małych sklepów w Polsce. Biorąc to pod uwagę zakres systemu, powinien on obejmować wyłącznie opakowania plastikowe i puszki aluminiowe. Z systemu powinny być wyłączone opakowania szklane jednorazowe, dla których poziom recyklingu jest już obecnie realizowany na wysokim poziomie, a obecność w systemie tych opakowań byłaby zbyt dużym obciążeniem dla małych sklepów. Rozważyć też należy propozycję, by w przypadku małych sklepów była możliwość przystąpienia do systemu na zasadzie dowolności. Jednak system trzeba tak przygotować, aby w każdym momencie mogły do niego przystąpić sklepy. To ważne, ponieważ czym więcej sklepów będzie w systemie, tym lepiej. System musi być też przyjazny dla konsumenta – powinien być powszechny, tzn. konsument musi mieć możliwość realnego zwrotu opakowania w dowolnym lub przynajmniej dostępnym i bliskim sklepie. Tylko wtedy bowiem system nie tyko będzie efektywny, tj. będzie pozwalał na spełnienie unijnych norm w zakresie pozyskiwania i recyklingu opakowań, ale będzie także spełniał rolę edukacyjną w stosunku do konsumentów, wskazując z jednej strony potrzebę, a z drugiej zarówno indywidualne korzyści z oddawania opakowań jako obszar dobra wspólnego.

Do tego system musi być tani, dobrze zarządzany i efektywny. Oznacza to, że powinien być zarządzany przez spółkę non-for-profit powołaną przez producentów napojów lub producentów i detalistów, która nie będzie nastwiona na zysk, jak to ma miejsce w krajach UE, w których systemy depozytowe już działają. Zgodnie z zapisami dyrektywy odpadowej, która definiuje minimalne standardy dla systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (w tym systemów depozytowych) w zakresie zasady kosztów netto, operator systemu powinien być właścicielem materiału uzyskanego ze zwróconych opakowań. Jest to jedyne rozwiązanie, które zagwarantuje firmom działającym na rynku polskim, wywiązanie się z obowiązku procentowego udziału rPET w ich opakowaniach. Niezwrócony depozyt powinien być elementem finansującym system depozytowy oraz nie powinien być objęty stawką VAT. System powinien być jeden, ponieważ jeżeli będzie ich kilka, doprowadzi to do niskich wskaźników efektywności i konkurowania o opakowanie, nie tylko wysokością opłaty depozytowej, ale np. zachętami marketingowymi.

Te założenia powinny przyświecać regulacjom, które zostaną przyjęte w procesie legislacyjnym i wejdą w życie. Jedyny projekt ustawowy, który powstał na dzień dzisiejszy – autorstwa Koalicji Polskiej – Polskiego Stronnictwa Ludowego – tych warunków nie spełnia i stanowi zagrożenie tak dla funkcjonalności systemu depozytowego, jak i dla polskiego handlu i konsumentów - czytamy w konkluzji.

mw

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych