Zw. zawodowy w Agorze chce podwyżek dla najmniej zarabiających
-Rozpoczynamy starania o podwyżki dla najmniej zarabiających. To bardzo ważne i trudne zadanie, zwłaszcza w obecnej sytuacji - poinformowała w czwartek swoich członków NSZZ Solidarność w Agorze i Inforadiu.
NSZZ Solidarność w rozesłanym w czwartek wewnętrznym piśmie zapowiedziała, że „rozpoczyna starania o podwyżki dla najmniej zarabiających”. „To bardzo ważne i trudne zadanie, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie będzie krótki proces. W przeszłości próbowaliśmy już to załatwić, wierzymy że tym razem nam się powiedzie. Będziemy wdzięczni za Wasze sugestie również w tej sprawie” - napisała związkowa Komisja Międzyzakładowa.
Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej spółki, zaznacza, że średnie wynagrodzenie pracowników w Agorze, z wyjątkiem ostatniego pandemicznego roku, systematycznie rośnie. - Także na 2021 r. Zarząd Spółki zaakceptował określone pule podwyżek w różnych obszarach. Jesteśmy w bieżącym kontakcie z przedstawicielami organizacji związkowych działających w Spółce. Prowadzimy konstruktywne rozmowy na różne tematy dotyczące pracowników, sytuacji finansowej Spółki i Grupy w czasie pandemii oraz możliwości realizacji różnych inicjatyw. Nie będziemy komentować wyrwanego z kontekstu fragmentu wewnętrznej korespondencji NSZZ Solidarność, która była skierowana do jej członków - podkreśla Nina Graboś.
Grupa Agora pod koniec 2020 roku zatrudniała 2777 osób na umowę o pracę, zatrudnienie etatowe zmniejszyło się jednak o 219 w porównaniu do 2019 roku. Firma zaoszczędziła 28,6 mln zł na wynagrodzeniach i świadczeniach na rzecz pracowników i stałych współpracowników. W najbliższym kwartale nie planuje obniżki wynagrodzeń, ani zwolnień. W ub.r. grupa kapitałowa Agora zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 33 proc. do 836,4 mln zł, a jej wynik netto poszedł w dół z 6 mln zł zysku do 130,24 mln zł straty. Wzrost wyników osiągnęła jedynie w pionie internetowym - segment outdoorowy zanotował spadek wpływów o 37,9 proc., radiowy - o 22,5 proc., a pion filmowo-książkowy miał 17,2 mln zł straty EBITDA. - Trudno jest przewidzieć w jakim tempie rynek reklamy powróci do wartości sprzed pandemii oraz jak ukształtuje się ostatecznie jego struktura, dzisiaj zakładamy, że ten proces może zająć co najmniej 2-3 lata - prognozuje Bartosz Hojka, prezes Agory.
Czytaj też: Polska firma z rocznym zakazem prowadzenia biznesu we Francji
wirtualnemedia.pl/kp