Kryzys wzmocnił PZU
Gospodarka przegląda się w wynikach wielkich spółek jak w lustrze. Dane ubezpieczeniowego giganta PZU pokazują, jak bardzo zmienił się polski rynek finansowy w zeszłym roku
PZU to potężna grupa, w której znajdują się nie tylko aktywa ubezpieczeniowe, ale także z obszaru zdrowia, inwestycji czy bankowości (Pekao SA i Alior). W zeszłym roku ten konglomerat zrobił 1,9 mld zł, licząc wszystkie jego składniki. Jeżeli jednak policzy się tylko jego działalność podstawową, czyli ubezpieczenia i inwestycje, zysk sięgnie 3,1 mld zł. Jeszcze inaczej wygląda rachunek po odjęciu kosztów pandemii, które PZU oszacował aż na 1,9 mld zł – w takim ujęciu zarobki Grupy PZU przekroczyłyby nawet 3,8 mld zł. Wynik całej Grupy był w 2020 roku słabszy niż w 2019, ale i tak znacznie lepszy, niż prognozowali analitycy.
Zeszły rok to bardzo intensywny okres transformacji technologicznej w sektorze finansowym. A Grupa PZU jest jednym z jej liderów – mówi dr hab. Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU SA. W 2020 roku rozwinęły się e-usługi ubezpieczeniowe, a także telemedycyna w PZU Zdrowie, czyli wszystkie kluczowe elementy polskiej gospodarki funkcjonującej w okresie pandemii.
Życie i zdrowie przede wszystkim
W 2020 trwała dobra passa PZU Życie, widoczna już w III kwartale zeszłego roku, jego udział w rynku zwiększył się do 42,3 proc. (w przypadku ubezpieczeń ze składką okresową sięgnął nawet 45,6 proc.)
Nadal szybko rósł popyt na prywatne usługi medyczne - przychody PZU Zdrowie zwiększyły się o 12 proc. r/r. Inwestycje w ten segment okazały się strzałem w dziesiątkę: zwiększyła się liczba umów produktów zdrowotnych, rozrósł się portfel abonamentowy, rozwinęła się działalności własnych placówek w Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Wrocławiu, w tym drugiego oddziału w Warszawie, otwartego w marcu 2020.
Bardzo dobrze radził sobie TFI PZU, które w zeszłym roku pozyskało od klientów prawie 1,3 mld zł (w tym 336 mln zł aktywów Pracowniczych Planów Kapitałowych). 2020 okazał się udany dla całego rynku kapitałowego, co oczywiście odbiło się na wynikach PZU, który zwiększył sprzedaż funduszy i zwiększył aktywa pod zarządzaniem. Co ciekawe, dobry wynik TFI PZU dokonał się w sytuacji, gdy saldo wpłat i umorzeń na całym rynku w 2020 roku było w okolicach zera.
Niższą o 3,3% sprzedaż PZU zanotował na rynku majątkowym. W zeszłym roku spadła liczba nowych rejestracji o 19 proc., a rejestracji samochodów używanych o 15 proc., co w oczywisty sposób musiało odbić się na sprzedaży polis komunikacyjnych. W przypadku PZU sytuacja nie była jednak tak zła, jak wynikałoby to z kondycji rynku. Grupa skorzystała m.in. na wysokiej sprzedaży mieszkań i ubezpieczeń mieszkaniowych.
Pod względem składki przypisanej w relacji rok do roku praktycznie jesteśmy w tym samym miejscu, pomimo kompletnie innego rynku. Jest to powód do dumy – mówi członek zarządu PZU i dyrektor finansowy Tomasz Kulik. Grupa wyszła obronną ręką z kryzysu, w niektórych segmentach zwiększając nawet swoje udziały w rynku. PZU posiada ok. 16 mln klientów produktów ubezpieczeniowych, dzięki którym w 2020 roku osiągnął blisko 24 mld zł składki przypisanej brutto.
Blisko 15 mld zł składki zebranej z ubezpieczeń majątkowych zostało wygenerowane przy wskaźniku mieszanym (COR) na poziomie 88,2 proc., co jest wartością znacznie lepszą niż średni wskaźnik dla naszych konkurentów. Pozostałe 8,9 mld zł składki przypadało na ubezpieczenia na życie, gdzie również pokazaliśmy siłę i determinację. Marża operacyjna wyniosła 18,8 proc., w tym marża na samych ubezpieczeniach grupowych i indywidualnie kontynuowanych to aż 19,7 proc. To są wyniki osiągnięte w bardzo specyficznych warunkach, przy jednocześnie bardzo stabilnych wskaźnikach kapitałowych – twierdzi Beata Kozłowska-Chyła
COR (combined ratio) jest wskaźnikiem kosztów, liczonym dla sektora ubezpieczeń majątkowych i pozostałych ubezpieczeń osobowych (dział II). Oznacza on stosunek wszystkich kosztów związanych z obsługą ubezpieczeń i wypłatą odszkodowań do zarobionej składki. Wskaźnik mieszany nie powinien przekraczać 100 proc., gdyż oznaczałoby to sytuację w której przychody ze sprzedaży ubezpieczeń nie pokrywają odszkodowań i kosztów związanych z ich obsługą.
Rok 2020 nie był tak jednorodnie pandemiczny, jak by się wydawało. Po fatalnym drugim kwartale pojawił się nieco lepszy trzeci i zaskakujący pod wieloma względami - chociażby z punktu widzenia odszkodowań i świadczeń - czwarty.
Czwarty kwartał był trudny, zwłaszcza jeżeli chodzi o obszar życiowy. Borykaliśmy się z dość dużą śmiertelnością. Kwartał temu spodziewaliśmy się spadku wyniku na skutek dodatkowych świadczeń na poziomie około 150 mln zł. Te szacunki zostały negatywnie zweryfikowane. Dodatkowa śmiertelność głównie w końcówce listopada i w grudniu oznaczała wpływ na wynik na poziomie około 250 mln zł – mówi Tomasz Kulik.
Bezpiecznie i stabilnie
PZU stworzył odporny ma kryzysy model biznesowy, w którym pogorszenie wyników w jednym obszarze działalności rekompensowane są przez inny, bardziej dochodowy. Gdy pewne elementy biznesu majątkowego dostawały zadyszki, nadganiał go segmenty życiowe i zdrowotne.
Działające w ramach grupy banki pozwoliły np. na zwiększenie liczby klientów, i to zarówno w ubezpieczeniach majątkowych i pozostałych osobowych, ochronnych na życie czy nawet inwestycyjnych. Zaangażowana w walkę z pandemią była zresztą cała Grupa, prowadząca akcje charytatywne kierowane m.in. do szpitali i służb walczących z pandemią. Spółki Grupy PZU przeznaczyły na nią ponad 25 mln zł.
PZU w czasie pandemii poszerzyło rynek, a także, co w biznesie realizowanym w czasie kryzysu nie jest regułą, zyskało w oczach pracowników i klientów. Jak mówi Beata Kozłowska-Chyła, wskaźnik zaangażowania pracowników wzrósł w 2020 roku o 10 pkt proc., do 61 proc., a NPS (Net Promoter Score), badający zadowolenie u klientów z usług ubezpieczeniowych – o 3,5 pkt proc., i był o 6 pkt proc. wyższy niż u konkurencji. W rezultacie PZU wyszło z kryzysowego 2020 roku obronną ręką, ze sporym doświadczeniem i sprawdzonym modelem gospodarczym, uodparniającym go na skutki, jakie dla rynku niesie pandemia. Pozycja kapitałowa Grupy PZU pozostaje bardzo silna i bezpieczna.
Zatrzymanie zysku za 2019 rok doprowadziło do wzrostu wskaźnika wypłacalności dla Grupy PZU, PZU oraz PZU Życie do bardzo wysokich poziomów. Uważam, że poziom 257 proc. za III kwartał dla Grupy PZU, 284 proc. dla PZU, 381 proc. dla PZU Życie, to poziomy bardzo bezpieczne również w kontekście niepewności związanej z pandemią. Biorąc pod uwagę stanowisko KNF, i przy założeniu, że pozostanie ono niezmienne, będziemy chcieli zarekomendować Walnemu Zgromadzeniu Akcjonariuszy wypłatę dywidendy w 2021 roku – mówi dr hab. Beata Kozłowska-Chyła.
Bezpieczna jest również struktura inwestycji PZU. - W 2020 roku zwiększyliśmy dywersyfikację naszych portfeli, skoncentrowaliśmy się na inwestycjach o wyższych ratingach oraz ograniczyliśmy ryzyko przez zmniejszenie ekspozycji na akcje. Udział obligacji skarbowych w całym portfelu głównym wynosi aż 66 proc. – powiedziała prezes PZU.
Nowa strategia
PZU rozpoczął realizację nowej strategii na lata 2021-2024. Spółka zaprezentowała ją w tym samym dniu, w którym przedstawiła wyniki za IV kwartał i 2020 rok. Model biznesowy, który sprawdził się w trudnym i wymagającym roku, będzie realizowany w kolejnych latach, w których powinno nastąpić mocne odbicie gospodarcze po zakończeniu pandemii. Spółka zapowiada m.in. zwiększenie składki przypisanej brutto do 26 mld zł do 2024 r., przychody PZU Zdrowie mają się zwiększyć o prawie 80 proc. – do 1,7 mld zł, a aktywa zarządzane przez Grupę, głównie TFI PZU, o blisko 82 proc., do 60 mld zł. Zysk netto Grupy PZU ma zwiększyć się w ciągu czterech lat o prawie 79 proc. w porównaniu do roku 2020 - do 3,4 mld zł. Spółka zapowiada wypłatę dywidendy od 50 proc. do 100 proc. skonsolidowanego zysku netto.
Do 2024 PZU SA i PZU Życie osiągną neutralność klimatyczną w zakresie 1 i 2 tj. własnej działalności (będą zużywać mniej energii i czerpać ją w pełni z OZE, redukując odpowiednio pozostałe emisje własne, a tam gdzie będzie to niemożliwe – będzie je rekompensować) i zostać promotorem zielonej transformacji wśród swoich kontrahentów, klientów i partnerów społecznych. Grupa postawiła sobie za cel, by w ciągu czterech lat co najmniej jej 55 proc. największych korporacyjnych klientów ubezpieczeniowych zostało poddanych analizie pod kątem czynników ESG (środowisko – environment, społeczna odpowiedzialność - social responsibility i ład korporacyjny - corporate governance) PZU zapowiada przygotowanie całościowych rozwiązań obejmujących usługi z zakresu zdrowego odżywiania się, aktywności ruchowej, badań profilaktycznych i pełnej opieki medycznej. Pojawi się szeroka oferta dla seniorów, a także pakiety ubezpieczeniowe i zdrowotne, karty i abonamenty sportowo-rekreacyjne PZU Sport, pożyczki z PZU Cash, poszerzone w przyszłości o produkty hipoteczne, system zniżek zakupowych u partnerów. Dzięki wykorzystaniu synergii podmiotów Grupy PZU, do 2024 r. skumulowana (za lata 2021-2024) składka przypisana brutto ze współpracy z Pekao i Aliorem wzrośnie o 200 proc. – do ok. 3 mld zł, a kontrybucja obu banków do wyniku netto całej Grupy do 2024 zwiększy się aż siedmiokrotnie – do 0,8 mld zł.
PZU przedstawił w strategii ambitne plany ekspansji zagranicznej. Chce zachować pozycję lidera ubezpieczeń majątkowych na Litwie i Łotwie, wejść do pierwszej trójki w Estonii, zdobyć miejsce na podium w ubezpieczeniach życiowych na Litwie i Ukrainie. Grupa nie wyklucza też akwizycji w Polsce, a także w Europie Środkowo-Wschodniej.
SK