Potrzeba nam coraz bardziej potężnego polskiego rynku akcji!
Mija 30 lat od pierwszej sesji giełdowej
Dokładnie 30 lat temu w dniu 16 kwietnia 1991 roku miała miejsce pierwsza sesja giełdowa na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Podczas sesji obracano akcjami 5 spółek. W okresie minionych 30 lat Warszawski Indeks Giełdowy przechodził różne koleje losu. Doświadczał okresów hossy, jak również bessy. Dziś stoi przed szansą rozpoczęcia kolejnych zwyżek, które mają szansę doprowadzić go do przebicia historycznego szczytu. Nie wiemy oczywiście czy do tego dojdzie jeszcze w tym roku, ale szanse wydają się spore.
Z prowadzonych przeze mnie badań naukowych wynika między innymi, że kupować akcje należy w okresie pewnego wyhamowania aktywności gospodarczej. Rynek akcji stanowi bowiem swoisty barometr dyskontowania przyszłej krajowej koniunktury gospodarczej. Aktualnie mamy, z uwagi na skutki trwającej epidemii koronawirusa, do czynienia z fazą pewnego wyhamowania aktywności gospodarczej. Jest więc co dyskontować.
Znajdujemy się w sytuacji, w której nastroje konsumenckie zarówno te bieżące, jak również wyprzedzające przyjmują wartość znacznie ujemną a realne tempo zmian PKB w ujęciu rocznym w IV kwartale poprzedniego roku przyjęło także wartość ujemną. We wspomnianym IV kwartale 2020 roku doszło również do realnego spadku nakładów inwestycyjnych w stosunku do analogicznego kwartału roku 2019.
Jedna z zasad giełdowych brzmi: ,,kupuj słabość, sprzedawaj siłę”, inna mówi z kolei ,,kupuj pesymizm, sprzedawaj optymizm”. Biorąc to pod uwagę wydaje się, że aktualnie mamy do czynienia z uwarunkowaniami makroekonomicznymi oraz psychologicznymi, które powinny sprzyjać zwyżkom Warszawskiego Indeksu Giełdowego.
Ważna rola rynku akcji w gospodarce
W przeszłości przez wiele lat byłem inwestorem giełdowym. Lokowałem swoje oszczędności na polskim rynku akcji, dokonywałem także transakcji na kontraktach terminowych na indeks WIG20. Będąc członkiem Rady Polityki Pieniężnej tego typu działań już nie prowadzę, ale doświadczenie inwestycyjne pozwoliło mi jeszcze lepiej zrozumieć mechanizm powiązań rynku akcji z czynnikami makroekonomicznymi. Dzięki temu mam świadomość tego, jaki jest sposób myślenia inwestorów giełdowych.
Polski rynek akcji składa się z 2 segmentów. Pierwszy z nich stanowi rynek pierwotny a drugi rynek wtórny. Rynek pierwotny związany jest z tym, że podmioty gospodarcze przeprowadzają emisje akcji zachęcają tym samym potencjalnych nabywców do ich kupna. Mogą dzięki temu pozyskać kapitał na inwestycje. Aby jednak ktoś chciał nabyć akcje od ich emitenta musi mieć przekonanie, że w przyszłości będzie mógł je komuś sprzedać.
Dlatego też istnieje rynek wtórny, na którym dokonuje się obrót akcjami. Rynek wtórny to inaczej mówiąc giełda papierów wartościowych. Aby więc istniał rynek pierwotny musi istnieć także rynek wtórny. Giełda zapewnia płynność, pojawiają się na niej obroty, jedni kupują, inni sprzedają. Największy wzrost obrotów akcjami na GPW w Europie !
Z tego punktu widzenia warto odnotować, że według danych Federacji Europejskich z 2020 roku Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie zanotowała największy procentowy wzrost obrotów akcjami w porównaniu z 2019 rokiem. Wzrost ten wyniósł 56,1 %. To ogromny sukces.
Warto tworzyć podstawy do dalszego rozwoju polskiego rynku akcji. Chciałbym, aby polski rynek akcji był coraz bardziej potężny. Chciałbym, aby Warszawski Indeks Giełdowy stał się jednym z najbardziej znanych indeksów giełdowych na świecie, aby ta popularność wynikała z pojawienia się wieloletniej hossy, która będzie trwała nie kilka, nie nawet kilkanaście a po prostu co najmniej kilkadziesiąt lat.
NBP może wspierać polski rynek akcji na 2 sposoby
Narodowy Bank Polski może wspierać rozwój polskiego rynku akcji niejako na 2 sposoby. Sposób pierwszy to utrzymywanie niskiego poziomu stóp procentowych. Zwiększa to skłonność uczestników życia gospodarczego do podejmowania ryzyka. W rezultacie rośnie zainteresowanie inwestowaniem na rynku akcji, zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym. Sposób drugi to bezpośredni skup akcji lub na przykład jednostek funduszy inwestycyjnych lokujących powierzony kapitał na krajowym rynku akcji. Jestem głęboko przekonany, że w przypadku naszego kraju warto korzystać z obu tych sposobów.
Rynki akcji wielu krajów różnią się mimo globalizacji
Wiele się mówi w różnego typu dyskusjach naukowych o globalizacji w różnych obszarach życia, w tym o procesie globalizacji na rynkach akcji. Z jednej strony ma ona miejsce. Przykładowo zazwyczaj dzieje się tak, że moment rozpoczęcia hossy i bessy w różnych krajach są bardzo podobne. Z drugiej strony procentowe zmiany indeksów giełdowych w różnych krajach są bardzo różne. Aby się o tym przekonać warto na przykład skorzystać z danych publikowanych na stronie internetowej https://stooq.pl/.
Przykładowo okazuje się, że na przestrzeni ostatnich 10 lat grecki indeks Athex Comp spadł o 39,4 %, indeks malezyjski KLCI zyskał na wartości 5,1 %, indeks islandzki urósł o ponad 244 %, indeks japoński zwiększył swą wartość o 209 % a indeks argentyński Merval zyskał ponad 1300 %. Te ogromne różnice pokazują, że w długim okresie pomiędzy zachowaniem indeksów giełdowych w różnych krajach występują często ogromne różnice.
Wykres 2: Notowania indeksu greckiego Athex Comp.
Aby zwiększyć skłonność do inwestowania na polskim rynku akcji potrzebna jest edukacja. Istotną rolę w nie mogą odegrać szkoły, zarówno wyższe, jak również średnie a także podstawowe. Zdecydowanie warto docenić edukacyjną działalność Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Warszawska giełda prowadzi między innymi: kurs dla początkujących ,,Podstawy inwestowania na giełdzie”, kurs dla średniozaawansowanych ,,Giełda dla średniozaawansowanych” a także ,,Praktyczny warsztat inwestowania”.
Rady dla inwestorów
Często podczas różnego typu spotkań spotykam się z pytaniem, co radziłbym początkującym inwestorom. Doszedłem do wniosku, że na początku bardzo ważna jest właśnie inwestycja w edukację związaną z nabyciem wiedzy o metodach inwestowania na rynku akcji. W sposób szczególny warto zapoznać się z metodami analizy technicznej oraz fundamentalnej.
Warto zdawać sobie sprawę z tego, że inwestując na rynku akcji z natury rzeczy podejmujemy się działalności związanej z ryzykiem. Zapewne więc część przeprowadzonych transakcji przyniesie zysk a część stratę. Czasem będzie po prostu tak, że warto będzie zamknąć pozycję ze stratą, jeżeli pojawi się inna bardziej korzystna okazja inwestycyjna. Ważna jest więc umiejętność przyznania się do błędu. Konieczna jest więc pokora.
Co ciekawe kiedy czyta się wywiady z różnymi osobami, które odniosły sukces w inwestowaniu na rynkach finansowych to wiele z tych osób wskazuje właśnie na potrzebę posiadania pokory jako ważnej cechy osobowości inwestora giełdowego osiągającego sukcesy. Generalnie zresztą jako człowiek w przeszłości inwestujący na polskim rynku akcji i na rynku kontraktów terminowych na indeks WIG20 mogę zdecydowanie powiedzieć, że inwestowanie na rynkach finansowych stanowi dobrą okazję do pracy nad swoim charakterem.
Ważne jest to, aby znaleźć metodę odpowiednią dla swej osobowości. Niektórzy będą zapewne zainteresowani inwestowaniem w skali wielomiesięcznej, rocznej albo nawet dłuższej. Inni preferować będą kilkutygodniowy horyzont inwestycyjny, inni z kolei będą zainteresowani dokonywaniem transakcji w skali kilkudniowej, czy nawet w skali jednego dnia.
Rynek akcji a inflacja
Pisząc o roli rynku akcji warto mieć świadomość związków pomiędzy sytuacją na rynku akcji a procesami inflacyjnymi. Warto badać związki pomiędzy zachowaniem cen akcji a inflacją konsumpcyjną. Generalnie mówi się czasem, że hossa tworząc atmosferę optymizmu zwiększa skłonność uczestników życia gospodarczego do dokonywania wydatków na produkty i usługi a bessa tworząc atmosferę pesymizmu zmniejszą ową skłonność. Tym samym hossa pobudza inflację a bessą wywiera wpływ antyinflacyjny. Myślę, że można zgodzić się z takim opisem rzeczywistości.
Warto przy tej okazji odwołać się do przykładu japońskiego. Jak wiadomo Bank Japonii od wielu lat zaangażowany jest na tamtejszym rynku akcji kupując ETF-y, czyli fundusze inwestycyjne, których polityka inwestycyjna skierowana jest na japoński rynek akcji. Jednym z motywów kupowania ETF-ów przez Bank Japonii jest chęć doprowadzenia do długoterminowej hossy, co powinni ułatwić zwiększyć poziom inflacji do 2 %. Przez wiele lat dużym problemem w Japonii była deflacja i dlatego między innymi Bank Japonii rozpoczął skup ETF-ów.
Wykres 3: Notowania indeksu japońskiego Nikkei 225.
Rynek akcji a wzrost gospodarczy
Warto jednak podkreślić, że chęć ożywienia inflacji była w Japonii tylko jednym z wielu powodów zaangażowania się Banku Japonii na rynku akcji. Chodziło też i chodzi nadal po prostu o ożywienie aktywności gospodarczej, gdyż jak wynika to z prowadzonych przeze mnie badań hossa prowadzi do stosunkowo wysokiego a bessa do stosunkowo niskiego tempa wzrostu gospodarczego. Co więcej bessa może prowadzić nawet do recesji.
Wykres 4
Z kolei wieloletnia hossa na rynku akcji może być jednym z czynników ułatwiających powrót polskiej gospodarki na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego. Aby do takiej hossy doszło trzeba doprowadzić do przebicia przez Warszawski Indeks Giełdowy historycznego maksimum. To bardzo ważne, gdyż jak uczy doświadczenie przebicie historycznego maksimum przez indeks giełdowy stanowi często sygnał kupna, gdyż jest swoistym przebiciem ważnego oporu.
Przebicie historycznego szczytu przez Warszawski Indeks Giełdowy mogłoby więc przyciągnąć nowych inwestorów, pomogłoby zwrócić dodatkową uwagę na giełdę warszawską jako atrakcyjne miejsce do zyskownego angażowania kapitałów.
NBP mógłby wprowadzić projekcję Warszawskiego Indeksu Giełdowego
W kontekście dyskusji o roli rynku akcji w polskiej gospodarce warto moim zdaniem chcąc docenić rolę rynku akcji rozważyć wprowadzenie obok projekcji inflacji oraz projekcji PKB nie tylko projekcji stopy bezrobocia, o czym już wspominałem w swych publikacjach, lecz także projekcji Warszawskiego Indeksu Giełdowego. Mogłoby stać się to ogromnym wkładem Polski w myśl nad sztuką prowadzenia polityki pieniężnej XXI wieku.