Prof. Leszek Dziawgo: Politycy zastąpili ekonomistów i zajmują się paraekonomicznym uzasadnianiem decyzji politycznych
- Powinniśmy podziękować Grekom za osłabienie euro – mówił na konferencji „Banki i Rynki Finansowe” prof. Leszek Dziawgo. – Dzięki temu europejscy producenci pozostali konkurencyjni na globalnych rynkach. Należy docenić ich rolę, są XXI-wiecznymi Spartanami.
Nie było to jedyne kontrowersyjne stwierdzenie w wykładzie otwierającym konferencję zorganizowana przez Wyższą Szkołę Bankową w Gdańsku.
Prof. Leszek Dziawgo mówił o negatywnym wpływie ryzyka politycznego na rynki finansowe. Zwrócił uwagę, że nadmierny wpływ polityków na ekonomię spowodował, że łamane są podstawowe zasady, którymi zarządzający finansami kierowali się od dziesięcioleci.
- Mamy do czynienia z dominacją polityki nad ekonomią – mówił profesor. – Politycy zastąpili ekonomistów i zajmują się paraekonomicznym uzasadnianiem decyzji politycznych hołdując zasadzie, że albo ma się prawdziwy pieniądz, albo ma się politykę monetarną. Przejawem tego było tolerowanie przez wiele lat nadużyć w finansach publicznych Hiszpanii, Portugalii, Grecji i innych krajów strefy euro. Przejawem tego jest też zupełnie odwrócenie dotychczasowych wektorów celów polityki ekonomicznej – np. polityka monetarna skoncentrowała się obecnie na osłabianiu własnych walut. Kilka lat temu powszechnie uznawane byłoby to za działanie na niekorzyść własnego kraju.
Prof. Leszek Dziawgo zwrócił uwagę, że wraz z odejściem od podstawowych zasad ekonomii nastąpiło odejście także od zasad etyki. Jako przykład podał tzw. Killer Banking, czyli prowadzenie bankowości w sposób prowadzący do jej samounicestwienia
- Można tu przypomnieć słynne wyodrębnienie przez pracowników Commerzbank grupy klientów nazywanych „Alt und Doof” (starzy i głupi), którym proponowano usługi nie odpowiadające ich potrzebom – mówił prelegent.
Jako przykłady negatywnego wpływu polityki na polską gospodarkę profesor podał bardzo szybkie narastanie długu publicznego, zdewastowanie OFE, wprowadzenie ekstra podatku dotyczącego w praktyce tylko KGHM oraz interwencje walutowe NBP i BGK.
- Pozostaje tylko postawić pytanie czy prawa ekonomii w Polsce jeszcze działają – podsumował Leszek Dziawgo.
MG