Informacje

Arktyka  / autor: Pixabay
Arktyka / autor: Pixabay

Rywalizacja między mocarstwami w Arktyce rośnie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 maja 2021, 18:30

  • Powiększ tekst

Przez lata Arktyka zostawała obszarem nienadającym się do eksploatacji przez człowieka. Globalne ocieplenie, które odsłania coraz więcej miejsc dotychczas przykrytych wiecznym lodem, sprawia, że rośnie zainteresowanie społeczności międzynarodowej kołem podbiegunowym północnym.

Przez lata znaczenie Arktyki w handlu międzynarodowym było niewielkie. Sytuacja ta zmienia się na skutek zmian klimatycznych, wywołanych globalnym ociepleniem.

Rosja dąży do uznania części lodowego obszaru za jej terytorium. W ramach realizacji swojej polityki w ostatnim czasie odbudowano arktyczne bazy wojskowe, powstałe za czasów zimnej wojny, jak również ogłoszono plan przeprowadzenia w tym obszarze testu atomowej torpedy Posejdon.

W wyniku niedawno przeprowadzonych wyborów na Grenlandii utworzony został rząd sprzeciwiający się eksploatacji zasobów rzadkich metali w miarę postępowania zaniku pokrywy lodowej. Utrudnia to Chinom i USA zagwarantowanie dostaw surowców niezbędnych do rozwoju nowoczesnych technologii.

Ocieplenie klimatu na obszarze Arktyki postępuje dwa razy szybciej, niż ma to miejsce w innych częściach świata. W miarę zanikania pokrywy lodowej i szybszego topnienia lodów na wiosnę część państw coraz chętniej spogląda w tamtą stronę, a dokładniej na pokłady surowców naturalnych skrytych pod lodem. Do tego dochodzi powstanie nowych szlaków transportowych dla statków handlowych.

W tym roku przewożący gaz ziemny tankowiec przepłynął z Rosji do Chin przez Północną Drogę Morską. Z pomocą lodołamacza udało mu się pokonać trasę w lutym, kiedy to jest ona zazwyczaj skuta lodem. Trasa wiodąca przez obszary arktyczne skraca czas transportu towarów o połowę.

Perspektywa powstania nowych szlaków handlowych sprawia, że Rosja od lat rozwija swoją flotę lodołamaczy. W międzyczasie USA próbują nadrobić zaległości, co nie jest łatwe. Straż Przybrzeżna Stanów Zjednoczonych dysponuje bowiem jedynie dwoma takimi statkami, spośród których jeden jest już mocno wysłużony.

Czytaj też: Wysoki poziom depozytów impulsem do wzrostu konsumpcji i inwestycji

businessinsider.com.pl/kp

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych