"Płonący samolot" nad Warszawą to reklama Red Bulla [wideo]
Media w czwartek rano informowały o niezwykłym wydarzeniu, jakie można było obserwować nad stołecznym niebem wieczorem 11 sierpnia. W relacjach można było przeczytać o „płonącym samolocie”, „ognistej kuli” czy „kulach”, a nawet o „roju Perseidów” nad Warszawą. Jak się okazało, rozwiązanie tajemniczej zagadki to akcja marketingowa Red Bulla, producenta znanych energetyków – czytamy na portalu Wirtualnemedia.pl
W akcji wzięli udział wingsuiterzy z grupy Red Bull Skydive Team, światowej sławy ekipa skoczków spadochronowych. W podświetlonych kombinezonach wykonali oni lot nad Warszawą. Prędkość przelotu wyniosła 200 km/h. Ekipa wyposażona była w specjalne kombinezony i przymocowane do nich iskrzące się flary – ich widok mógł się kojarzyć ze „spadającymi gwiazdami”.
Podczas swobodnego spadania mieliśmy ze sobą piękne flary i lecieliśmy razem w formacji. Na początku i pod koniec lotu, tuż przed otwarciem, trzeba być mocno skupionym, upewnić się, że wszystko gra. W trakcie lotu nad Warszawą mieliśmy około 20-30 sekund na to, żeby przyjrzeć się otoczeniu i nacieszyć widokiem, było niesamowicie - powiedział Max Manow, jeden ze skoczków z Red Bull Skydive Team – informuje portal Wirtualnemedia.pl.
Lot wykonany był m.in. nad Wisłą. Tuż po godz. 21 ekipa skoczków wyskoczyła ze śmigłowca gdzieś nad Mostem Łazienkowskim na wys. 2 tys. metrów. Po minięciu Mostu Śląsko-Dąbrowskiego otworzyli spadochrony i wylądowali bezpiecznie na Praskiej Plaży Miejskiej.
wirtualnemedia.pl/mt
Czytaj też: „Zdrajco!”, „Sprzedałeś się!” - Kukiz zaatakowany przez opozycję