Nadchodzi wojna o młodzież
Czy $4bln obligacji o ujemnej rentowności nie świadczy o braku opłacalnych perspektyw produkcyjnych?
John Dizard w artykule "Consider the grim demographics of the 2014 industrial world" zauważa że nadchodzi wojna o młodzież stwierdzając: "We are facing what will be an increasingly desperate competition for working-age people".
Dla czytelnika Wall Street Journal i Financial Timesa rok 2014 jawił się jako rok przełomu, początkowo tylko łączony ze stuleciem wybuchu I Wojny Światowej. I tak o ile w sondzie Wall Street Journal czytelnicy po wielu miesiącach głosowania uznali, że główną konsekwencją konfliktu który wybuchł sto lat temu było odrodzenie się Polski, to z coraz częściej z analiz tych wpływowych dzienników finansowych wynika że rok obecny jest czasem kruszenia się dominacji USA na świecie.
Mimo iż z wydarzeń na Ukrainie (o ile zostanie utrzymany rozejm), wyhamowania gospodarki Chin, jak i załamania cen ropy osłabiających pozycję Rosji, Iranu i Wenezueli, mogło by się wydawać że jest to okres w którym Ameryka powiększyła swoje wpływy. Niemniej w statystyce okazało się że Chiny przegoniły USA pod względem wysokości realnego PKB, a ponadto wystąpiły klęski prestiżowe polegające na „postawieniu się” Rosji, znaczącym wypchnięciu Ameryki z UE przez Niemcy, jak i unaocznieniu bezradność tego kraju na Bliskim Wschodzie, regionie który pod względem zainteresowania uznawany jest za priorytetowy. Dzisiejszy artykuł Wall Street Journal „Iraqi Troops Battle Islamic State for Control of Tikrit” ukazujące militarne zaangażowanie Iranu w tym kraju, wrażenie powyższe potęguje z powodu małego zaangażowania sunnitów: „Iraqi soldiers allied with thousands of Shiite militia forces and a smaller contingent of Sunni tribal fighters”.
Globalizacja polegająca na przenoszeniu mocy produkcyjnych przedsiębiorstw do państw tańszych, doprowadziła nie tylko do powstania nowych gospodarczych kolosów takich jak Chiny, Indie, Brazylia, Nigeria i Indonezja, ale jako efekt uboczy tego procesu do wojny o młodzież. Prowadzi ona to do dążenia do zasymilowania milionów imigrantów którzy mają podtrzymać gospodarcze i polityczne znaczenie dotąd wpływowych krajów. O ile cały czas trwa rywalizacja gospodarcza amerykańsko-chińska to dopiero niedawno Financial Times, w opisie dotyczącym światowej imigracji, zauważył że o ile Chiny przyjmują do miast rocznie 1,5 mln migrantów wewnętrznych, to USA wcale tej batalii znacząco nie przegrywa absorbując ok. 1 mln imigrantów rocznie znajdujących pracę w mieście. Zwłaszcza że przemyślana polityka imigracyjna sprawia, że obok masowej imigracji, występuje selektywny „brain drain” elit intelektualnych, którzy wśród doktorantów stanowią połowę tej populacji.
O tym jak jest to ważne wspomniała ostatnio prezes MFW Christine Lagarde, mówiąc o braku perspektyw Japonii, która nie może pobudzić gospodarki inwestycjami infrastrukturalnymi gdyż nie ma Japończyków mogących tego dokonać. W tym wyścigu jednym z aktywniejszych okazuje się nasz zachodni sąsiad, który wchłania i stara się zgermanizować blisko pół miliona imigrantów rocznie. Biorąc powyższe pod uwagę należałoby zadać sobie pytanie, czy podtrzymywany restrykcyjną europolityką monetarną kryzys w państwach peryferyjnych Unii Europejskiej nie ułatwia takiego kierunku przemieszczania ludności. W ramach którego Europejczycy zaludniają Niemcy, sami będąc narażenia na zalew ze strony muzułmanów.
Polska będąc w Unii Europejskiej jest ofiarą wszystkich tych nadchodzących megatrendów. Zarówno procesów demograficznych, polegających na zaniku narodu, braku dzieci, starzenia się społeczeństwa, milionowej emigracji, jak potencjalnym miejscem zalania przez obce kulturowo społeczeństwa. Ponosi konsekwencje drogich regulacji europejskich które sprawiają że jej produkcja nie jest konkurencyjna za granicą. Nawet obniżka cen ropy tą konkurencyjność pogrąża, w sytuacji kiedy jesteśmy zmuszani do budowania drogich elektrowni jądrowych, wiatraków i palet słonecznych w ramach oziębiania klimatu. Najwyższy czas na przeciwdziałanie się siłom wtłaczających w niebyt nasz kraj, których zagrożenie zostało odsłonięte tak wyraźnie w ciągu ostatnich miesięcy.