Opinie

Fot.Fazong/sxc.hu
Fot.Fazong/sxc.hu

Gowina gruszki na wierzbie, czyli Polacy to idioci

zz zz

  • Opublikowano: 1 sierpnia 2013, 13:57

    Aktualizacja: 1 sierpnia 2013, 17:37

  • Powiększ tekst

Jarosław Gowin opublikował swój program gospodarczy. Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać ze śmiechu?

Najciekawszy w sensie najśmieszniejszy pomysł jest by osoby bezrobotne miały prawo do urlopu. Widać, że w ocenie polityka i posła Platformy Obywatelskiej Jarosława Gowina bezrobocie to trudne i wyczerpujące zajęcie, od którego trzeba odpocząć. Wie o tym każda osoba bez pracy, która szuka jej od kilku lat i mimo podejmowanego wysiłku nie znajduje, więc pracuje na czarno. A to męczy.

Gowin obiecuje dużo socjalizmu. Przykładowo: "wysokość zasiłku macierzyńskiego stanowiłaby 80 proc. wynagrodzenia za ostatni rok dla osób, u których taką wartość można wyliczyć", natomiast "dla osób, które nie osiągały w ostatnim roku dochodów, zasiłek wynosiłby 80 proc. minimalnego wynagrodzenia". Super, tylko, że w budżecie państwa nie ma i długo jeszcze nie będzie pieniędzy na tego typu cele. Gowin winien o tym wiedzieć.

Inną "ładną" obietnicą Gowina jest wprowadzenie systemu bonów wychowawczych w wysokości 550 zł miesięcznie, który przysługiwałby na każde dziecko w wieku od 1 roku życia do momentu rozpoczęcia nauki w szkole. Dlaczego tak? Według Gowina pieniądze wydawane na państwowe przedszkola powinno się przekazać bezpośrednio rodzicom, którzy "mogliby przy pomocy bonu opłacić opiekę w żłobku, przedszkolu lub pokryć koszty opieki nad dzieckiem w domu". 

Gowin jest naiwny, że Polacy otrzymane pieniądze wykorzystają li tylko na dziecko czy dzieci. Znając moich rodaków potraktują te pieniądze jak dochód należny od państwa w myśl staropolskiego "bo się należy" i zrobią z nimi co zechcą. A państwo, a dokładniej sam minister od kombinowania finansów Jacek Rostowski natychmiast ten dochód opodatkuje.

Z drugiej strony obsługa bonów oświatowych, to nie jest wcale łatwe zadanie i niewątpliwie podniesie koszty oświaty. Jeśli bon będzie w wersji papierowej, to ktoś musi je sporządzić, wydrukować i obsłużyć. I nawet gdyby były one w drodze elektronicznej, to i tak to będzie kosztować. A wszyscy chcą by państwo było coraz tańsze. Gowin nie mówi jak chce to zrobić, on tylko jest pomysłodawcą. To bardzo bezpieczna pozycja dla polityka, bo zawsze winę za niepowodzenie może zwalić na wykonawców. Poza tym to na pewno zwiększy liczbę urzędników, a to tanie wcale nie jest.

Prawicowy socjalista Gowin w swoim programie rozdaje pieniądze, a nie tworzy realnej wizji dla Polaków. Obecnie nie pieniądze należy rozdawać, a mądrzej wydawać te, które są. Dlatego może zamiast bonu zwyczajnie zlikwidować subwencję oświatową dla prywatnych przedszkoli, szkół podstawowych, gimnazjów i liceów? Dlaczego tego Gowin nie proponuje? Chyba nie jest powodem tego, że dużo jego kolegów swoje dzieci zapisało do prywatnej oświaty, dotowanej w połowie przez państwo?

Zupełnym nieporozumieniem jest tworzenie kolejnego urzędu Rzecznika Praw Podatnika. Kolejne urzędy Polakom nie są potrzebne, ale jasne prawo. Panie Gowin zaczął pan jedną mądrą rzecz: deregulację. Ale nie można deregulować poprzez tworzenie kolejnego urzędu. Niech pan domaga się mniejszej liczby wiceministrów i mniej urzędników. Polecam uwadze zwłaszcza resort finansów.  

Program ten nie świadczy o tym, że poseł Gowin ma rację (bo ma rację, kiedy mówi, że trzeba deregulować gospodarkę), ale świadczy o tym, że będąc posłem, potem ministrem w rządzie Donalda Tuska, a obecnie jest liderem prawicowej grupy w PO nie zrobił wiele sam (poza podjętą deregulacją jako minister sprawiedliwości), ani wspólnie z całą partią PO, by rzeczywistość gospodarczą zmienić.

To jest znamienne w kontekście tego, że tak silnemu politykowi z partii rządzącej nie udało się przekonać własnych kolegów do zmian. A skoro koledzy jemu nie uwierzyli, to dlaczego mają zaufać mu Polacy?

Zdaniem Gowina mają, bo jak każdy polityk, który wyczuł swoje pięć minut uważa Polaków za idiotów, którzy uwierzą w jego hasła i go poprą. A potem, gdy już się wygra, to już będzie inna historia z serii jak wykiwać naród i zostawić na lodzie.

Jacek Strzelecki

 

 

------------------------------------------------

------------------------------------------------

Do nabycia wSklepiku.pl:Najnowszy numer miesięcznika"Sieci Historii"(3/2013)z filmem "Urodziny młodego Warszawiaka"+ opaska powstańcza

W najnowszym wydaniu miesięcznika „Sieci Historii” (3/2013), w temacie miesiąca Andrzej Rafał Potocki przypomina sylwetkę wielkiego XIX-wiecznego malarza Jana Matejki – pół-Czecha, który zbudował polską tożsamość. Michał Kopczyński wyjawia tajemnice słynnego obrazu Jana Matejki i przybliża Czytelnikom prawdziwy przebieg bitwy pod Grunwaldem. W miesięczniku pojawiają się również artykuły o pierwszej polskiej ekspedycji w Himalaje (Nanda Devi) oraz o udziale sławnych Polaków w pieszych pielgrzymkach na Jasną Górę.
Do miesięcznika dołączony jest film fabularny „Urodziny młodego Warszawiaka”, w reżyserii Ewy i Czesława Petelskich oraz dodatek w postaci opaski upamiętniającej Powstanie Warszawskie.

 

 

 

 

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych