Opinie

Czy pandemia odmieni biznes? / autor: fot. Pixabay
Czy pandemia odmieni biznes? / autor: fot. Pixabay

TEMATY TYGODNIA

Czy pandemia zmieni technologię?

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 12 marca 2020, 14:00

  • 0
  • Powiększ tekst

Ogłoszona wczoraj przez premiera RP dwutygodniowa kwarantanna nie była raczej zaskoczeniem ale z pewnością wpłynie na nasze codzienne życie. Jeszcze bardziej jednak wpłynie na biznes, edukację, relacje międzyludzkie. I technologię.

Klient nie musi wychodzić z domu. Jedzenie dostarcza my firma cateringowa, z kolei zakupy - to usługa jednego z wielkich sklepów. Przesyłki? Kurier nie będzie potrzebny - paczkę dostarczy wyspecjalizowany dron. Sprawa urzędowa? Załatwimy ją raz-dwa poprzez internet, dzięki wyspecjalizowanej platformie rządowej, eliminującej potrzebę kontaktu z urzędnikiem. Dziecko nie będzie musiało iść do szkoły - materiał opanuje dzięki zaawansowanej platformie e-learningu. Podobnie studenci, którzy, dodatkowo, będą mogli uczestniczyć przez wirtualną konferencję we wspólnej nauce.

CZYTAJ TEŻ: Epidemia uderzyła w firmy transportowe

Wbrew pozorom nie jest to wizja rodem z filmu Science Fiction lecz przecież - nasza codzienność! Wszystkie te usługi są oferowane także i w naszym kraju, z kolei w wielu częściach świata ich zaawansowanie jest nawet wyższe niż nad Wisłą. Czy świat zagrożony wielkimi epidemiami i masowe kwarantanny całych obszarów państw rzeczywiście tak drastycznie zmieniłyby krajobraz światowej gospodarki? A może jedynie przyspieszyłyby wdrażanie trendów, które już są obecne?

Kwarantanna? Pograjmy w domu

Choć rządy państw, w tym władze RP, nawołują do ostrożności ale i zachowania spokoju, to spora część mediów podgrzewała jedynie atmosferę wokół epidemii koronawirusa. To, oraz informacje o ewentualnych kwarantannach raczej skłania ludzi do pozostania w domach. Cierpią na tym imprezy masowe, odwoływane są na całym świecie koncerty (w Polsce również, czego przykładem są zawody esportowe rozgrywające się w Katowicach - w tym roku - bez udziału publiczności), imprezy okolicznościowe w Italii zaś nawet… Msze Święte. Wszystko po to by wyeliminować potencjalne ogniska choroby i zmniejszyć szanse na jej rozprzestrzenienie.

CZYTAJ TEŻ: Zamknięte szkoły, instytucje kultury, biblioteki

Jednak co robić gdy pozostajemy w domu? Warto na przykład… grać w gry! Pamiętajmy, że cyfrowa dystrybucja gier coraz mocniej wypiera sprzedaż na fizycznych nośnikach. Ta ostatnia prawidłowość doprowadziła w ubiegłych latach do spektakularnych zamknięć znanych, polskich wydawnictw - tak Techland jak i pion wydawniczy CD Projektu zakończyły działalność (polskim wydawcą „Cyberpunka 2077” zostanie znana i ceniona firma Cenega). Po co bowiem ryzykować podróż do sklepu po fizyczny nośnik, skoro można nabyć grę przez sieć i ściągnąć ją na konsolę lub komputer PC bez żadnego problemu?

Zyskają na tym też startujące obecnie serwisy streamingowe dla gier, takie jak Google Stadia czy nowa inicjatywa InVidii. Działając na podobnej zasadzie co platformy takie jak Netflix oferują dostęp do gier po wykupieniu specjalnego abonamentu. Wykorzystanie najnowocześniejszej technologii streamowania pozwoli na dokonywanie obliczeń w chmurze i grę w najnowsze tytuły nawet na smartfonach! By przetrwać epidemię (i dobrze się bawić) już wkrótce wystarczy telefon. Warto tu też wspomnieć, iż istniejące platformy streamingowe, na czele ze wspomnianym już Netflixem, także mogą zyskać - ten kto nie lubi gier, chętnie sięgnie po wielką bibliotekę filmów i seriali. Kwarantanna w towarzystwie gwiazd kina minie raz-dwa!

Szkoła to także e-zajęcia

Technologia e-learningu jest w Polsce dość mocno rozpowszechniona - korzystają z nich najczęściej prywatne uczelnie wyższe ale wdrażana jest też w państwowych uniwersytetach. W przypadku dłuższej kwarantanny ta forma edukacji możę się dalej rozszerzyć - szkoły podstawowe i licealne zaczną z niej korzystać, co w długiej perspektywie może drastycznie zmienić oblicze systemu edukacyjnego w naszym kraju.

CZYTAJ KONIECZNIE: Za tydzień może być nawet 1000 chorych

Inną kwestią są też, np. zakupy. Tutaj wiele firm (choćby Amazon) wdrażają od kilku lat metody dostarczania wykluczające udział istoty ludzkiej. Wyspecjalizowane drony przekazują przesyłki pod sam dom, tym samym, w przypadku dłuższej izolacji, więcej firm może wejść w ten segment.

Biznes w wersji VR

A co z biznesem? Negocjacje wszak należy prowadzić bez względu na okoliczności, zaśsporo spraw nie da się załatwić mailem.

Z pomocą mogą tu przyjść rozszerzone technologie telekonferencji a takżę… VR! Coraz częściej bowiem tego rodzaju rozwiązania towarzyszą nam nie tyle w branży gier (dla których, pierwotnie, były tworzone) co w biznesie. Nawet polskie firmy tworzą w tym zakresie innowacyjne rozwiązania (warto tu wspomnieć o tworzonym przy wsparciu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej symulatorze spawania, konstruowanym przez firmę Delivr), zaś biznes dzięki takim wirtualnym konferencjom mógłby zyskać bezpieczeństwo i skuteczność bez ryzyka kontaktów bezpośrednich.

Zyska także robotyka - już teraz rozpowszechniona w przemyśle może posunąć się nawet dalej, gdyby globalna pandemia miała uderzyć w branże wymagające dużego udziału pracowników na małej przestrzeni.

Już teraz maszyny wyręczają ludzi w żmudnych, powtarzalnych pracach i proces ten będzie postępować. Pracownicy będą przesuwani do bardziej kreatywnych zadań (i tutaj, być może, operować będą na technologiach VR), być może też - zdalnie - będą programować maszyny, pracujące w fabrykach pozbawionych czynnika ludzkiego. Spełniłaby się tym samym wizja takich autorów jak choćby Phillip K. Dick - autonomiczne fabryki, działające bez potrzeby angażowania ludzi.

Czy istotnie ujrzymy te zmiany? Zapewne tak, lecz warto mieć nadzieję na to, by postępowały one naturalnie a nie w warunkach tragicznej, globalnej pandemii.

Powiązane tematy

Komentarze