Nivil novi sub RED sole
CD Projekt poinformował, iż nie porzuca „Cyberpunka 2077” lecz będzie wspierał grę przez lata poprawkami, update’ami i dodatkami DLC. Gamingowe media zareagowały na tę informację jakby było to novum. Tymczasem CeDeP realizuję jedynie tę samą strategię, którą skutecznie wdrożył już lata temu.
Nie czuję się człowiekiem starym, jednak czasami mam wrażenie, że pamiętam dzieje sprzed zamierzchłych eonów. A jeśli nie eonów to na pewno pamiętam rok 2008, kiedy to CD Projekt RED po dobrze przyjętym „Wiedźminie” zaprezentował… Edycję Rozszerzoną gry!
Był to ewenement, nie tylko na polskim rynku. Oto studio na lata przed upowszechnieniem się dodatków DLC i sieciowych rozszerzeń wypuścił tę samą grę po raz drugi, jednak wzbogaconą o zmiany, poprawki a także całe, nowe sekwencje i zadania, nieobecne w niej pierwotnie. Dlaczego? Dlatego, że choć twórcy mogli spocząć na laurach (nie oszukujmy się - w Polsce pierwszy „Wiedźmin” był hitem, który podczas preorderów smażył serwery), to zdecydowali się wyjść naprzeciw oczekiwaniom graczy i grę już i tak dobrą - poprawić.
Sam pamiętam, że nawet ci, którzy nabyli „Wiedźmina” na premierę (należałem do tego grona) otrzymali opcję nabycia rozszerzenia, bez potrzeby płacenia po raz drugi - dla nas REDzi przygotowali rozszerzenie w specjalnych pudełkach, kompatybilnych z tymi premierowymi. Nikt nie mógł czuć się poszkodowany.
Podobnie było w przypadku „Wiedźmina 2: Zabójców Królów” jak również „Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu”, który w dniu premiery też wolny od błędów nie był (kto pamięta, że W3 grywalny był dopiero po pakiecie 16 poprawek?). Dlaczego traktujemy obecny krok CD Projekt RED jako coś nowego, skoro nie jest czymś nowym? Czemu doceniamy to teraz a ignorowaliśmy przez lata?
Trudno na to pytanie odpowiedzieć.
Bez wątpienia kontrowersje wokół „Cyberpunka 2077” sprawiły, iż CeDeP mocno stracił na wizerunku, przy okazji tracąc też coś istotnego - zaufanie graczy. Wątpię czy REDom uda się je odzyskać, dlatego warto przypominać, iż pro konsumenckie praktyki w ich wykonaniu nie są nowością lecz stałą praktyką.
To problemy premierowe „Cyberpunka 2077” były nowością, a nie szacunek jaki REDzi mają dla klienta.
Warto o tym pamiętać.