Wywiad gospodarczy

dr Andrzej Sadowski z Centrum Adama Smitha i Maksymilian Wysocki / autor: Fratria
dr Andrzej Sadowski z Centrum Adama Smitha i Maksymilian Wysocki / autor: Fratria

Zahamowanie inflacji. Co zmienia podwyżka stóp procentowych?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 7 października 2021, 15:30

  • Powiększ tekst

Bez wątpienia w Polsce mamy do czynienia z dramatycznie wysoką i rosnącą inflacją. Rok do roku inflacja z ponad 2 proc. wzrosła do ponad 5 proc., czyli mamy stuprocentowy wzrost inflacji, która rozpoczęła ten niebezpieczny proces nakręcania spirali płacowo-cenowej. Jednym z narzędzi, które są w takich sytuacjach stosowane, jest korekta stóp procentowych – mówił dr Adam Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha, gość Maksymiliana Wysockiego podczas Kongresu 590 w Warszawie

Maksymilian Wysocki: Czy reakcja polskiego banku centralnego na rosnącą inflację i ostateczne podniesienie stóp procentowych było spóźnione? Czy może prezes banku centralnego chciał grać na korzyść polskich eksporterów?

Andrzej Sadowski: Trzeba popatrzeć na polskie zobowiązania. Jak się okaże, że mamy bardzo dużą część polskiego długu w walutach takich jak euro czy dolar to niestety każde osłabienie polskiego złotego zwiększa zobowiązania międzynarodowe, które są znacznie większe niż korzyści z dodatkowych zysków z eksportu po osłabieniu złotego. To jest elementarna sprawa. Poza tym, jaki mamy interes w tym, żeby Polacy wrócili do oszczędzania w euro czy w dolarze? Chyba nie chcemy powrotu sytuacji, która uniemożliwia akumulację oszczędności polskich obywateli i przekazywanie ich kolejnym pokoleniom.

M.W.: Prof. Glapiński wyraźnie zaznaczał wczoraj, że nie wpuszcza na rynek pustego pieniądza, tylko to, co robi, ma pokrycie, ponieważ kupuje zadłużenie od banków, więc to nie jest pusty pieniądz wpuszczany na rynek – tak argumentował wczoraj prof. Glapiński.

To jest fałszywe założenie i ono będzie miało niestety realne konsekwencje, o czym zresztą można było się przekonać na przykładzie różnych innych kryzysów w innych państwach, kiedy uskuteczniano takie polityki. Jednak dobrobyt, bogactwo pochodzi z pracy, a nie z wykupywania cudzych długów, cudzych banków, bo nawet te zapasy złota nie będą w stanie spowodować,żeby Polacy odzyskali wiarę we własną walutę narodową, a jest to potrzebne do tego, żeby znowu pieniądz oznaczał jakąś wartość, i żeby pokoleniowo przekazywać sobie oszczędności i zgromadzony majątek, ale mierzony właśnie miarą własnej waluty narodowej, a nie wyceniany w złocie czy innych zewnętrznych wartościach.

M.W.: Patrząc na budżet przyjęty na 2022 r., czy jest pan pełen raczej optymizmu, czy jest pan również zaniepokojony?

Budżety w formie ustawy są absurdem, bo jest to prawo, które wymaga bezwzględnego zastosowania i przestrzegania. Żaden budżet nie został wykonany, ustawa prawo budżetowe nigdy nie została wykonana. Życie, jak pokazuje nam chociażby ostatnie kilkanaście miesięcy, jest znacznie mniej przewidywalne i obliczalne, stąd dla bezpieczeństwa lepiej przyjąć pewne założenia budżetowe czy nawet prowizorium budżetowe, niż tak [dokładnie – red.] planować wskaźniki gospodarcze czy podatkowe, które na koniec się okazuje, że są przestrzelone dosyć znacząco.

(mt)

Całość wywiadu dostępna w relacji na Youtubie:

Czytaj też: Kapitulacja Rady Polityki Pieniężnej

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych