Wywiad gospodarczy

Rosjanie zwalczają Polskę przez Brukselę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 grudnia 2017, 13:00

    Aktualizacja: 15 grudnia 2017, 14:46

  • 1
  • Powiększ tekst

Pod koniec października Parlament Europejski uchwalił przepisy, na mocy których z nawozów fosforowych stosowanych w UE ma zniknąć kadm. Ta decyzja oznacza monopol Rosjan na rynku europejskim. - To są właśnie nowoczesne metody walki gospodarczej z Polską, jaką rękoma eurodeputowanych prowadzi Rosja - powiedział Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty, w Telewizji wPolsce.pl

Wykluczenie kadmu z nawozów fosforowych będzie możliwe tylko wtedy, jeśli ich producenci będą korzystać ze złóż fosforanów, które nie zawierają tego pierwiastka. Jedyne takie złoża ma Rosja. A więc na nowych przepisach unijnych skorzystają wyłącznie firmy rosyjskie, zaś straci tylko polska Grupa Azoty, która wykorzystuje własne złoża fosforanów, zawierające kadm.

Kwestia kadmu jest takim świetnym przykładem wykorzystania nowych metod walki konkurencyjnej - skomentował Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty, w Wywiadzie Gospodarczym Telewizji w Polsce.pl. – Widać, że są podmioty, które wykorzystując unijne instytucje i unijne prawodawstwo, działają na niekorzyść polskich firm, aby uzyskać przewagę konkurencyjną. O tym, jak to wygląda, szeroka opinia publiczna usłyszała dopiero po ostatnim wywiadzie premiera Mateusza Morawieckiego – powiedział Wojciech Wardacki w rozmowie z Ewą Wesołowską, dziennikarką tygodnika Sieci.

Prezes Azotów powiedział, że Polska próbowała zbudować mniejszość blokującą wprowadzenia prorosyjskich regulacji. Pomagali w tym przedstawiciele Grupy Azoty, którzy lobbowali za głosowaniem za odrzuceniem nowych, rygorystycznych norm kadmowych, co nie było proste, jako że argumenty ekologiczne były bardzo nośne. Wielu eurodeputowanym wystarczyło, że kadm jest trujący. I nie miał znaczenia, że nie ma żadnych badań na temat szkodliwego wpływu kadmu w fosforanach na uprawy, żywność i środowisko. Ostatecznie do zablokowania nowych przepisów zabrakło 9 głosów.

Przekonaliśmy wielu deputowanych z krajów, skąd są firmy, które na tych rozwiązaniach ucierpią, a więc z Portugalii, Hiszpanii, Bułgarii i Wielkiej Brytanii. Co ciekawe, bardzo nie chcieli współpracować z nami Niemcy – powiedział Wojciech Wardacki. – Pomagali nam wszyscy europarlamentarzyści polscy i chcę skorzystać z okazji, aby wszystkim tym eurodeputowanym podziękować. Mamy tylko żal do jednego posła, Adama Szejnfelda, który był szefem ważnej dla nas komisji i który nie wiadomo dlaczego parę miesięcy temu zrezygnował, co skomplikowało sytuację. W jego miejsce powołana została Węgierka, która miała poglądy idące najdalej - skomentował Wardacki.

Zwrócił on uwagę, że Azoty stały się ofiarą w wojnie gospodarczej, w której Rosjanie wykorzystują eurodeputowanych w Brukseli i stanowione przez nich unijne prawo jako nowego konia trojańskiego.

Wykorzystuje się unijne prawodawstwo, instytucje unijne, różne grupy interesów. Tu bardzo aktywni są Rosjanie, którzy mają mnóstwo firm lobbingowych działających w Unii Europejskiej. Działają oni również poprzez organizacje międzynarodowe, które potem suflują kwestie niewygodne dla Grupy Azoty czy innych podmiotów unijnych, za to korzystne dla podmiotów rosyjskich, co daje im zdecydowaną przewagę. Kadm jest znakomitym przykładem - podsumował.

Przypomniał, że kilka lat temu Rosjanie chcieli przejąć Azoty.

mw

Powiązane tematy

Komentarze