Informacje

UE wprowadziła skandaliczną dyrektywę. Traci polska firma - zyskują Rosjanie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 grudnia 2017, 21:10

  • Powiększ tekst

Przyjęta niedawno w UE tzw. dyrektywa antykadmowa uderza tylko w jedną firmę w UE - Grupę Azoty S.A.; tak się jakoś dziwnie złożyło, że jedyne złoże fosforytów na świecie, gdzie prawie wcale nie ma zawartości kadmu, to są złoża rosyjskie - powiedział w piątek desygnowany na premiera Mateusz Morawiecki

Czyli tak jakby legislacja brukselska, prawo UE, która przysłuży się świetnie Rosjanom - mówił Morawiecki.Bardzo mi się to nie podoba, no niestety jeszcze na razie nie mamy na tyle siły, żeby przekonać naszych partnerów, ale staramy się to zrobić, żeby jak najmniejsze straty tutaj ponieść - dodał.

Pod koniec października br. Parlament Europejski przyjął stanowisko ws. propozycji przewidującej ograniczenie metali ciężkich w nawozach, szczególnie kadmu. Chodzi o propozycje regulacji, które mają sprzyjać szerszemu wykorzystywaniu substancji pochodzących z recyklingu do produkcji nawozów. Projekt KE przewiduje ponadto wprowadzenie wartości granicznych zanieczyszczeń w celu ochrony zdrowia i środowiska. Sprawa wywołuje kontrowersje wśród polskich europosłów, którzy chcą bronić polskiego przemysłu chemicznego.

Ta nie jest oparta na solidnych dowodach naukowych, na interesach ekonomicznych. To po prostu szaleństwo. Nie powinniśmy proponować takiego prawa, bo to nie ma żadnego sensu” - mówił w czasie debaty poprzedzającej głosowanie eurodeputowany PO Jarosław Wałęsa. „(Regulacja) pogorszy sytuację ekonomiczną przemysłu chemicznego w UE i wpłynie na podwyższenie cen nawozów. Zagrozi to także znaczną likwidacją miejsc pracy. Zaproponowane normy są drastyczne” - wtórował mu europoseł PiS Edward Czesak.

Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie surowych limitów na szkodliwy dla zdrowia kadm. Ten metal ciężki w nawozach mineralnych zawierających fosforany, może potencjalnie stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt oraz środowiska naturalnego, bo gromadzi się w środowisku i wchodzi w skład łańcucha pokarmowego.

PE proponuje, żeby limity zawartości kadmu zostałyby obniżone z zaproponowanych przez KE 60 mg/kg do 40 mg/kg (z sześcioletnim vacatio legis, zamiast trzyletniego proponowanego przez Komisję Europejską), a następnie do 20 mg/kg (po 16 latach, zamiast 12 zapisanych w projekcie Komisji). Europosłowie chcą dłuższego czasu na wejście w życie przepisów, by umożliwić producentom dostosowanie się do nowych wymogów.

Restrykcje te wzbudzają największe obawy przemysłu nawozowego w Polsce i kilku krajach członkowskich, w tym Hiszpanii, Portugalii, Rumunii czy Irlandii. Dotychczas obowiązujące rozporządzenie nawozowe nie ustanawiało maksymalnych zawartości tego pierwiastka.

Eksperci od dłuższego czasu alarmują, że propozycja KE doprowadzi do tego, że jedynym dostawcą Unii rudy fosfatu, która jest surowcem do produkcji nawozów fosforowych, zostanie Rosja. Portal „Politico” pisał, że na regulacji może skorzystać jeden z rosyjskich oligarchów prezes firmy Phosagro Andriej Gurjew. To właśnie on kontroluje położoną w rejonie Murmańska kopalnię, z której wydobywa się rudy z naturalnie niską zawartością kadmu. Stawka jest duża, bo przemysł nawozowy w UE wart jest 25 mld euro.

Ten projekt uderza w przemysł nawozowy oparty na eksploatowaniu rodzimych zasobów skał fosforowych w wielu państwach UE. Unijni producenci nawozów zmuszeni będą do znacznego zwiększenia kosztów produkcji poprzez albo kosztowną technologię oczyszczania rud z metali ciężkich, albo rud mineralnych z niższymi poziomami zanieczyszczeń od któregoś z importerów globalnych. Mam tu na myśli głównie Rosję - ostrzegał Edward Czesak z PiS. Jego zdaniem normy zaproponowane przez PE są „drastyczne”. Obalał też argument ochrony środowiska i zdrowia zwracając uwagę, że nie ma jednoznacznych wyników badań wskazujących na potrzebę tak rygorystycznego limitowania metali ciężkich w nawozach.

Polscy europosłowie obawiają się też, że ograniczenie europejskiej produkcji nawozów doprowadziłoby do koncentracji rynku nawozowego w rękach kilku głównych eksporterów, co z kolei poskutkowałoby rosnącymi cenami nawozów, powodując gwałtowny koszt produkcji rolniczej w UE. „Wzrost kosztu nawozu uderza w polskich rolników bardziej niż w zachodnich” - zauważył europoseł PSL Andrzej Grzyb.

PE proponuje wprowadzenie klauzuli rewizyjnej, która nakłada na Komisję obowiązek oceny skuteczności funkcjonowania ograniczeń poziomów zanieczyszczeń oraz zmian w technologiach zmniejszania zawartości kadmu. Ewaluacja miałaby być dokonana po 42 miesiącach od wejścia rozporządzenia w życie. W tym samym okresie Komisja musiałaby również ocenić wpływ nowych przepisów na rynek surowców, między innym w zakresie dostępności fosforytów i na rynek nawozów.

Negocjacje nad ostatecznym kształtem przepisów będą się mogły rozpocząć po tym, jak swoją pozycję ustalą przedstawiciele państw członkowskich w Radzie UE.

Grupa Azoty to największa w Polsce firma chemiczna, powstała w wyniku konsolidacji zakładów z Tarnowa, Puław, Polic i Kędzierzyna-Koźla. Grupa jest drugim co do wielkości producentem nawozów sztucznych w Europie i liczącym się producentem związków chemicznych.

SzSz(PAP)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.