Talibowie w Kabulu
Końcówka ubiegłego tygodnia przebiegała na europejskich i amerykańskich rynkach bardzo spokojnie. Główne indeksy na Starym Kontynencie zyskiwały od 0,20% (DAX) do 0,36% (FTSE MiB), S&P500 wzrosło o 0,16%, a NASDAQ o 0,4%
WIG20 zamknął się 0,19% wyżej, mWIG40 0,24% wyżej, a sWIG80 0,51% wyżej. Obroty były niezwykle niskie, na spółkach głównego indeksu nie przekroczyły nawet 500 mln zł. Pozytywnie wyróżniało się Allegro (+2,1%), a wśród średnich spółek Millenium (+3,79%) i Asbis (+3,85%). Silnie tracił natomiast 11Bit (-5,88%) po doniesieniach, że WorldQuant przekroczył 0,5% w rejestrze krótkich pozycji KNF.
O ile rynek akcji pozostaje w letargu, piątkowa sesja bardzo ciekawie wyglądała na walutach i długu. Od samego początku dnia rentowności amerykańskich obligacji skarbowych i dolar pozostawały pod presją, ale szokująco niski odczyt wskaźnika sentymentu konsumenckiego UoM (spadek z 81,2 pkt. do 70,2 pkt. poziomu niższego niż w szczycie pierwszej fazy pandemii) stał się katalizatorem silnego ruchu – kurs EURUSD, który rano oscylował wokół 1,1730 przetestował po południu okolice 1,18, 10-latki zamykały się przy rentowności 1,28%, 9 pb niższej niż czwartkowe maksima. Cały ruch wydaje się mieć mocno spekulacyjny charakter, wartość wskaźnika jest bardzo dyskusyjna, ale efekt rynkowy był silny, wyraźnie (z 1755 USD/ou. do 1780 USD/ou.) drożało też złoto.
Giełdy azjatyckie znajdują się dziś pod silną presją, spadki w Tokio przekraczają 1,7%. Nowe rekordy przypadków COVID w Tajlandii, Wietnamie, na Filipinach, w Malezji i Japonii wyraźnie oddziałują na sentyment, miesięczne dane z Chin są wyraźnie słabsze od oczekiwań, ale uwaga mediów skupia się dziś głównie na wydarzeniu geopolitycznym.
Po 20 latach okupacji Afganistanu przez Amerykanów operacja opuszczenia kraju kończy się kompromitacją i koniecznością ewakuacji ambasady oraz ucieczką proamerykańskiego prezydenta Aszrafa Ghaniego z kraju. W błyskawicznej, kilkudniowej kampanii talibowie całkowicie rozbili ćwiczone przez Amerykanów wojska, przejmując po fali kapitulacji niemal cały sprzęt wojskowy, który im pozostawiono (warto co najmniej 88 mld USD). Łączny rachunek za ostatnie dwie dekady najdłuższego konfliktu zbrojnego w historii USA to według różnych szacunków 1-2,5 bln USD.
Jest to pierwsza bardzo poważna porażka administracji Bidena w polityce zagranicznej, teraz rozpoczął się proces przerzucania odpowiedzialności za nią pomiędzy obecną i poprzednią administracją (to Trump podjął decyzję o wycofaniu wojsk amerykańskich). Z perspektywy rynkowej na razie nie wydaje się, by przejęcie Kabulu miało stać się ważnym wydarzeniem. Obecni liderzy bojowników planują wprawdzie utworzenie „Islamskiego Emiratu Afganistanu”, ale bardzo dbają, by budować przekonanie o umiarkowanym charakterze swojej polityki (m.in. twarde dystansowanie się od oskarżeń o jakiekolwiek zabójstwa więźniów, przymusowe małżeństwa i inne potępiane przez społeczeństwo międzynarodowe praktyki). W związku z tym w scenariuszu bazowym należy zakładać formę jakiegoś kompromisu między USA a nowymi władzami Afganistanu, co przyznają już kolejni amerykańscy senatorzy.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion