Popołudniowy komentarz giełdowy – lekko pozytywne nastroje na parkietach
Europejska sesja przebiegała w zdecydowanie spokojniejszych nastrojach w porównaniu do sesji azjatyckiej, gdzie po zaskakującej decyzji Banku Japonii obserwowaliśmy ponad trzyprocentowe wzrosty w Tokio. Po otwarciu giełd w Stanach Zjednoczonych, główne indeksy europejskie wyszły na plus, jednak wzrosty są raczej symboliczne. WIG20 nadal nie może poradzić sobie z oporem na 2500 pkt. i po dobrym otwarciu główny indeks GPW ostatecznie traci 0,42% na zamknięciu.
Głównym wydarzeniem makroekonomicznym wpływającym na nastroje na europejskich parkietach był odczyt niemieckiego indeksu ZEW. Tym razem indeks opisujący nastroje wśród niemieckich analityków były dużo gorsze od oczekiwań. Wartość indeksu spadła do 55,7 pkt. w porównaniu do 61,7 pkt. przed miesiącem. Ożywienie w Europie nadal jest powolne o czym mówią zarówno analitycy, politycy, jak i bankierzy centralni. Podobne poglądy wygłosił dziś Ewalnd Nowotny, który stwierdził także, że wprowadzenie ujemnej stopy depozytowej nie wspomoże akcji kredytowej w Strefie Euro, a może wręcz wywołać negatywny psychologiczny efekt.
W Stanach Zjednoczonych najciekawszym odczytem był indeks NY Empire State. Aktywność przemysłowa w rejonie Nowego Jorku zdecydowanie zmalała w porównaniu do ubiegłego miesiąca. Indeks spadł z 12,51 do 4,48 pkt. Słaby odczyt nie może jednak dziwić, biorąc pod uwagę cały szereg odczytów makro w ostatnich dwóch miesiącach. Dodatkowo indeks Nowego Jorku nie jest najważniejszym odczytem regionalnym, gdyż nie do końca odwzorowuje strukturę całej gospodarki USA. Główne indeksy giełdy w USA zyskują obecnie w okolicach 0,2% i cały czas znajdujemy się w okolicy historycznych szczytów.
Jutrzejsza sesja powinna być zdecydowanie ciekawsza niż dwie pierwsze w tym tygodniu. Przede wszystkim o 20 poznamy zapis dyskusji z ostatniego posiedzenia FED. O 10.30 podobny dokument zostanie opublikowany przez Bank Anglii. O 14 poznamy produkcję przemysłową za styczeń w Polsce. Nasza prognoza wynosi +4,1% r/r.