DM TMS Brokers: Giełdy rozpoczęły korektę
Piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy osłabił dolara. Najsilniejszą reakcję można było zaobserwować na parach USD/JPY i NZD/USD oraz indeksach giełdowych. Od piątku jen oraz dolar nowozelandzki zyskują niespełna 1 proc., S&P 500 oraz NASDAQ Composite straciły natomiast, odpowiednio 1,25 i 2,6 proc. Niewiele zmieniło się w notowaniach EUR/USD. Kurs pozostaje przy poziomie 1,37.
Od rana osłabia się polski złoty. Kurs EUR/PLN wzrasta do 4,1650, a USD/PLN do 3,04. Na dziś nie ma zaplanowanych w zasadzie żadnych ważnych danych. Warty odnotowania będzie jedynie odczyt indeksu Sentix za kwiecień (10:30). Tradycyjnie stanowi on pierwszą publikację ankietowych badań nastrojów w strefie euro, tym samym jest cenną wskazówką przed późniejszymi odczytami – ZEW, Ifo oraz PMI. W całym tygodniu natomiast najważniejsze będą – posiedzenie Banku Japonii (wtorek), decyzja RPP ws. stóp i protokół z posiedzenia FOMC (środa) oraz decyzja Banku Anglii (czwartek). Posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej rozpatrujemy w kategoriach non-event. Piętnasty miesiąc z rzędu inflacji poniżej celu i brak perspektyw na jego osiągnięcie w tym roku powoduje, że RPP będzie chciała utrzymać stopy na obecnym poziomie przynajmniej do końca roku. Tym samym złoty pozostanie pod wpływam czynników zewnętrznych i notowań eurodolara. Uważamy, że EUR/PLN utrzyma się w relatywnie wąskiej stabilizacji, natomiast wraz ze spadkami eurodolara, kurs USD/PLN wzrośnie w okolice 3,06.
Pozytywny nastrój po piątkowym raporcie z rynku pacy USA nie trwał długo. Amerykańskie indeksy giełdowe sesję zakończyły ponad 1- procentowym spadkiem, od zniżek notowania rozpoczyna również Europa. Uważamy, że w najbliższych dniach korekta na giełdach powinna się pogłębić. Sądzimy również, że w najbliższych dniach kurs EUR/USD pozostanie pod wpływem słów Mario Draghiego o możliwym wprowadzeniu ujemnej stopy depozytowej oraz rozpoczęciu luzowania ilościowego. Co więcej spadkom eurodolara sprzyjają ubiegłotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Po rekordowo mroźnej zimie gospodarka USA wyraźnie ożywa, co wraz z gołębimi słowami Draghiego przekłada się na odmienne perspektywy dla polityk pieniężnych ECB oraz Fed.