Hossa w USA
Czwartkowa sesja rozpoczęła się na europejskich rynkach na wyraźnych plusach, ale większość z nich miała problemy z ich powiększeniem. Udało się to na zbliżającym się do historycznych szczytów DAX-ie, zyskującym 1,33 proc., ale słabo zaprezentował się np. hiszpański IBEX (+0,02 proc.). Za różnicę odpowiada przede wszystkim ogromna siła sektora motoryzacyjnego.
WIG20 wzrósł o 0,35 proc., ale mWIG40 spadł o 0,18 proc., a sWIG80 o 0,28 proc.. Po środowej sesji w USA w Polsce (w Europie zresztą też) silnie rosły banki, wspierane przez Kruka (+3,44 proc.), taniało natomiast Dino (-1,57 proc.) czy KGHM (-1,55 proc.). Tak jak sugerowaliśmy we wczorajszym komentarzu, gwiazdą dnia był Benefit (+8,91 proc.), ale w mWIG40 brakowało mu wsparcia, na plusie zamykało się tylko 14 spółek. Ciekawym aspektem dnia była wypowiedź Ludwika Koteckiego, że obietnice wyborcze mogą wywołać impuls inflacyjny na poziomie 2pp i opóźnić obniżki stóp do 2025 r. Choć ten szacunek wydaje się nadmierny, zwracamy na niego uwagę, by uwypuklić, jak poważnym problemem byłyby obniżki stóp w 3Q2023, odbierające większości w RPP resztę wiarygodności. Ostatni spadek inflacji wynika w całości z efektów bazy i czynników egzogenicznych, nic w danych za ostatni miesiąc nie daje Radzie mandatu, by w ogóle rozmawiać o tego typu działaniach.
W USA trwa fala zakupów. Po niepozornym początku dnia bliskim poziomom neutralnym indeksy silnie wybiły się w górę – S&P500 wzrosło o 0,94 proc., a NASDAQ o 1,51 proc. Dokładnie tak jak sugeruje ta informacja motorem wzrostów pozostaje technologia, a w szczególności sektor półprzewodników. nVIDIA wzrosła wczoraj o 4,97 proc., Micron o 4,08 proc., a AMD o 4,03 proc.. Wal-Mart opublikował wyniki lepsze od oczekiwań w każdym aspekcie, a chociaż zyskiwał skromne 1,30 proc., ewidentnie oddziaływał na sentyment na całym rynku. Gwiazdą dnia był Netflix, który wzrósł o 9,8 proc. po bardzo pozytywnie przyjętej prezentacji dla reklamodawców. Lepsze od oczekiwań dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek (242 tys. vs. oczekiwania na poziomie 253 tys.), a także odczyt indeksu Fed z Filadelfii (-10,4 pkt. vs. prognozy -19,5 pkt.), który zupełnie nie potwierdzał wcześniejszych liczb z Nowego Jorku, pozytywnie oddziaływały na dolara. Kolejny dzień silnie rosły rentowności amerykańskiego długu skarbowego, w przypadku 2-letnich obligacji doszło do przekroczenia poziomu 4,25 proc.. Zakłady na recesję w USA są silnie tonowane, Republikanie zbliżają się do deklaracji prezydenta w sprawie przyszłotygodniowego porozumienia ws. limitu długu. Mimo tego fakt, że rynek obligacji dyskontuje obecnie aż 37 proc. szans na podwyżkę stóp w czerwcu wydaje nam się sugerować, że dochodzimy do punktu lekkiego przegrzania, które zostanie skorygowane do końca miesiąca.
W godzinach porannych rośnie większość rynków azjatyckich, ale wyraźnie spada Hang Seng, co jest „zasługą” m.in. informacji, że Alibaba planuje sprzedać swój „chmurowy” biznes. Akcje spółki spadają o ponad 5 proc.. Decyzja jest odbierana jako wyraz przekonania, że szkodliwe dla chińskich gigantów technologicznych działania władz mogą być kontynuowane. Notowania kontraktów futures na europejskie i amerykańskie indeksy sugerują, że tydzień zakończy się kontynuacją ruchu w górę. Spodziewamy się mocnego, pozytywnego otwarcia w Polsce i Europie. Najważniejszym dla globalnych rynków punktem dnia będą wypowiedzi J. Powella podczas konferencji w Waszyngtonie.
Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion