Analizy

Giełda / autor: Pexels
Giełda / autor: Pexels

Rynek w USA nie potrzebował niespodzianki inflacyjnej do wzrostów

Kamil Cisowski

Kamil Cisowski

dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 12 września 2024, 09:52

    Aktualizacja: 12 września 2024, 09:54

  • Powiększ tekst

Rynki europejskie rozpoczęły sesję na lekkich plusach, a chociaż w godzinach przedpołudniowych część z nich dotarła znowu do poziomów neutralnych lub lekko poniżej, przed publikacją amerykańskiego CPI rozpoczęło się ponowne odbicie. Dane okazały się lekko negatywne. CPI wzrosła zgodnie z oczekiwaniami o 0,2% m/m, co przełożyło się na spadek dynamiki rocznej z 2,9% r/r do 2,5% r/r, ale o 0,3% m/m (prognozy: 0,2% m/m) wzrosła inflacja inflacja bazowa, która utrzymała się tym samym na poziomie 3,2% r/r. Zaskakująco silnie odbiły ceny biletów lotniczych, najsilniej od początku roku rosły koszty mieszkań. Skala zaskoczenia nie osiągała nawet pełnego 0,1pp, ale kurs EURUSD i tak zareagował niemal natychmiastowym spadkiem z okolic 1,1040 do 1,1010 (rano 1,1018), rentowność obligacji 2-letnich wzrosła z porannych 3,57% do 3,67%. Wyceniane przez rynek prawdopodobieństwo cięcia stóp o 50 pb w przyszłym tygodniu spadło do 13%, zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Giełdy europejskie zareagowały na dane spadkami, podobnie jak notowania amerykańskich kontraktów futures, a później rynek kasowy na Wall Street, ale w okolicach 17:00 czasu polskiego rozpoczęło się odbicie, skutkiem czego stopy zwrotu z najważniejszych indeksów na kontynencie wahały się od -0,15% (FTSE100) do 0,67% (IBEX).

Środowa sesja była dramatycznie zła w wykonaniu Warszawy. WIG20 spadł o 1,96%, mWIG40 o 1,23%, a sWIG80 o 1,14%. Załamanie zawdzięczamy przede wszystkim notowaniom banków – Santander tracił 8,55% po informacjach, że spółka-matka sprzedała w ramach ABB 5,2% akcji po 463 zł. PKO traciło 4,52%, a cały indeks sektorowy 4,08%. Tegoroczne wzrosty WIG_Banki stopniały tym samym do 10% YTD, a WIG20 do -3,5% YTD, co czyni go jednym z najsłabszych indeksów na świecie.

Tuż po polskim zamknięciu rozpoczynające dzień od spadków indeksy w USA zaczęły rosnąć, by w godzinach wieczornych za sprawą spółek półprzewodnikowych sesja zakończyła się dość szokującym skalą odbiciem – S&P500 zyskało 1,07%, a NASDAQ 2,17%. nVIDIA rosła o niezwykłe jak na brak nowych informacji ze spółki 8,15%, 6,79% zyskiwał Broadcom, 4,91% AMD, 4,38% Micron. Dobrze radziły sobie także inne mega-capy, Amazon drożał o 2,77%, Microsoft o 2,13%, najsłabsza w Mag7 Tesla o 0,87%. Skala ruchu jest dla nas kontrintuicyjna i podchodzimy do niego z dużą nieufnością. Informacje Bloomberga sugerujące, że OpenAI rozmawia o pozyskaniu finansowania przy wycenie 150 mld USD (wobec 86 mld USD w poprzedniej rundzie) sugerują, że jest jeszcze zbyt wcześńie, by mówić o pęknięciu oczekiwań dotyczących AI (celowo nie używam określenia „bańka”).

W godzinach porannych spadkową passę przełamuje Azja, Nikkei rośnie o niemal 3,5%. Notowania kontraktów futures na amerykańskie indeksy również znajdują się na lekkich plusach, sugerując kontynuację wzrostów. Spodziewamy się około procentowych wzrostów na otwarciu na rynkach europejskich, co najmniej takich samych w Polsce, gdzie w centrum uwagi będzie mBank po doniesieniach, że Unicredit podejmie próbę kupienia Commerzbanku, a prezes Andrea Orcel wskazuje powrót na polski rynek jako jeden z głównych argumentów za transakcją. Dzień powinien obfitować w emocje. Teoretycznie najważniejsze wydarzenie, czyli posiedzenie EBC, może mieć na jego przebieg mniejszy wpływ niż dane o amerykańskim PPI i wnioskach o zasiłek. Nikt nie spodziewa się innego scenariusza niż cięcie stopy depozytowej o 25 pb, ekonomiści nie oczekują również jasnych informacji o dalszym przebiegu cyklu.

Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych