Deweloperka to połowa rynku mieszkaniowego w Polsce
Deweloperzy mają prawie 52-proc. udział w rynku mieszkaniowym – wynika z najnowszych danych Eurostatu. To niemal rekordowy wynik na tle europejskim. Nowe mieszkania wybieramy nie tylko dlatego, że oferują wyższy standard, ale też dlatego, że nieruchomości w Polsce po prostu brakuje.
Ponad połowa pieniędzy, którą wydaliśmy „nad Wisłą” na mieszkania trafiła do deweloperów – wynika z danych Eurostatu. Rodzimy wynik jest niemal rekordowy na tle innych krajów starego kontynentu. Jedynie w dwóch małych krajach (na Malcie i na Cyprze) nowe domy i mieszkania odpowiadają za większą niż w Polsce część rynku mieszkaniowego. Mówimy tu jednak o wyspach na tyle niewielkich, że bardziej zasadne byłoby porównywanie ich do dużego miasta niż obszaru całej Polski. A gdyby i tego było mało, to średnia europejska jest 2,5-krotnie niższa niż nasz rodzimy wynik.
Polska deweloperka na czele
Tuż za Polską znajdziemy Estonię, gdzie również sporo, bo prawie 44% pieniędzy wydawanych na zakup mieszkań trafia na konta deweloperów. W całym rynku mieszkaniowym deweloperka ma ponadto udział przekraczający 1/3 w takich krajach jak Litwa, Grecja, Bułgaria i Rumunia.
Dla porównania w Czechach, Hiszpanii, Włoszech, Niemczech, Szwecji czy Francji udział rynku pierwotnego w całym rynku mieszkaniowym jest nawet kilkukrotnie niższy niż w Polsce. Na dole tabeli od lat utrzymuje się za to Dania - tym razem z wynikiem nieprzekraczającym 1%. To sugeruje, że niezmiennie duńscy deweloperzy sprzedają wręcz symboliczną ilość mieszkań.
Ktoś musi te mieszkania zbudować
Czemu w Polsce lokale deweloperskie są aż tak popularne? Powodem bez wątpienia są braki mieszkaniowe. Trzeba bowiem wiedzieć, że dla zaspokojenia aktualnych potrzeb musiałyby nad Wisłą powstać jeszcze około 2 miliony mieszkań. Trudno więc się dziwić, że Polacy częściej kupują nowe mieszkania niż mieszkańcy krajów, w których nieruchomości w przeliczeniu na liczbę obywateli jest więcej niż w Polsce.
Do tego ważny jest też standard samych nieruchomości. Przeciętne mieszkanie w Polsce jest już wyraźnie po 40-tce. Około jedno mieszkanie na 7 istniejących zostało zbudowane przed zakończeniem II Wojny Światowej, a w miastach wojewódzkich od 20% do 35% mieszkań to lokale w blokach z wielkiej płyty – wynika z danych GUS. Nie jest więc tajemnicą, że standard lokali oferowanych przez deweloperów jest po prostu wyższy niż to czym kusi nas przeciętny lokal z rynku wtórnego.
W 2022 roku rynek deweloperski trzymał się relatywnie mocno
Warto ponadto zwrócić uwagę na fakt, że najnowszy rodzimy wynik jest też rekordowy jeśli porównywać go do danych z ostatnich lat. Nigdy jeszcze w historii badania europejskiego urzędu nie było tak, aby deweloperka odpowiadała w Polsce za ponad 50% rynku mieszkaniowego.
Przez ostatnie lata było to przeważnie od 42 do 48%, a w latach 2009-11 na mieszkania od deweloperów Polacy wydawali około 1/3 wszystkich pieniędzy przeznaczanych na zakup mieszkań. Wynik za 2022 rok jest tym bardziej zaskakujący, że przecież w tym czasie sprzedaż nieruchomości tąpnęła. Deweloperzy informowali o spadku sprzedaży o połowę. Najnowsze dane Eurostatu sugerują, że dekoniunktura na rynku wtórnym musiała być w 2022 roku jeszcze poważniejsza niż ta na rynku pierwotnym.
Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust