Analizy

Dolar amerykański zaczyna tydzień lekkim umocnieniem względem euro / autor: Pixabay
Dolar amerykański zaczyna tydzień lekkim umocnieniem względem euro / autor: Pixabay

Szef Fed odsłonił część kart

Krzysztof Pawlak

Krzysztof Pawlak

Analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 26 sierpnia 2024, 15:38

  • Powiększ tekst

Krajobraz rynków po Jackson Hole. Dolar amerykański zaczyna tydzień lekkim umocnieniem względem euro, tym samym odrabia straty po końcówce ubiegłego tygodnia. Zamieszania na Bliskim Wschodzie ciąg dalszy, czy będzie eskalacja konfliktu?

Wracamy do standardów

Zwyczajowo oczekiwania przed spotkaniem bankierów centralnych w Jackson Hole były wysokie. I mimo że w poprzednich latach kończyło się to zwykle nudą i brakiem jasnych deklaracji, to tym razem szczególnie szef Fed postanowił, by było inaczej. Powell na ostatnich kilku posiedzeniach banku centralnego uciekał z przekazaniem rynkom informacji, że luzowanie monetarne czas zacząć. Być może otoczenie Gór Skalistych spowodowało jednak, że język szefowi Fed się rozwiązał i zadeklarował cięcie stóp w USA we wrześniu. W jakiej wysokości tego nie wiemy, rynki za to widzą nadal 30 proc. szans na to, że będzie to ruch o 50 pkt bazowych. Wydaje się, że kluczowy może być raport z rynku pracy w USA, który pojawi się na początku września przed posiedzeniem decyzyjnym. Gorszy obraz tej części gospodarki powinien skłonić Fed do głębszej reakcji.

Zbyt mocno osłabiony USD?

Szef Fed spowodował, że apetyt na ryzyko odżył, a mocno zyskiwały szczególnie rynki akcji. Stracił na wartości USD, który w relacji do EUR testował poziom oporu na 1,12. Utrzymuje się też scenariusz, w którym stopy procentowe w USA mają być niższe na koniec roku 2024, o 100 pkt bazowych. Mamy więc falę kłopotów amerykańskiej waluty, która w krótkim terminie nie musi być tak oczywista do utrzymania. Pojawiają się symptomy wyczerpania osłabienia i może się to zbiec z odbiciem od ważnego oporu technicznego na poziomie 1,12 na głównej parze walutowej świata. Dzisiaj USD jest nieco mocniejszy i zyskuje 0,22 proc. do wspólnej waluty, tym samym cofamy się w okolice linii trendu wzrostowego, zainicjowanej w sierpniu. 

Zarzewie eskalacji

Mocniejszy dolar amerykański z początek tygodnia to nie tylko kwestia analizy technicznej. Trzeba wspomnieć o zamieszaniu na Bliskim Wschodzie. Hezbollah znów zaatakował w niedzielę z dużą siłą Izrael, informując, że to dopiero początek szerszej akcji odwetowej. Wsparty irańskim sprzętem, dysponuje dość dużym arsenałem i może to przysporzyć Izraelowi wiele kłopotów. Wyższe napięcie w geopolityce predestynuje waluty bezpieczne, jako te pierwszego wyboru, stąd możemy obserwować większy popyt na USD. Poniedziałek przebiega pod znakiem braku inwestorów z Londynu, co może się przełożyć na większy spokój na rynkach szczególnie w sesji europejskiej. Krajowa waluta nieco dzisiaj słabsza i ma to związek z kierunkiem południowym na EUR/USD.

Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych