Analizy

Tydzień przebiega zdecydowanie pod dyktando waluty amerykańskiej / autor: Pixabay
Tydzień przebiega zdecydowanie pod dyktando waluty amerykańskiej / autor: Pixabay

Lider rynku FX jest jeden

Krzysztof Pawlak

Krzysztof Pawlak

Analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 23 października 2024, 12:07

    Aktualizacja: 23 października 2024, 15:40

  • Powiększ tekst

Euro nadal w pozycji underdoga w relacji z dolarem amerykańskim. Jen traci na rynku FX, w relacji do USD zbliżamy się do poziomu 153. Węgierski bank centralny wstrzymuje się z dalszym cięciem stóp, w tle chęć wsparcia dla HUF.

Kierunek 1,07?

Tydzień przebiega zdecydowanie pod dyktando waluty amerykańskiej, niemal na wszystkich głównych parach powiązanych z USD widzimy ruch aprecjacyjny. Nie inaczej jest na EUR/USD, gdzie doszło do przełamania wsparcia na poziomie 1,08. Aktualnie jesteśmy w rejonie minimum z 1 sierpnia, a jego pokonanie może spowodować spadek kursu w okolice 1,07. Czynniki prodolarowe są wciąż takie same, a więc schłodzenie oczekiwań co do luzowania monetarnego w najbliższym czasie, a także rosnąca przewaga Trumpa w wyścigu o fotel prezydenta. Na niekorzyść euro działa przede wszystkim dość czarna wizja dotycząca perspektyw gospodarczych w strefie euro. Coraz częściej mówi się o tym, że miękkiego lądowania nie będzie, a nasz kontynent zmierzy się z recesją, którą już widać choćby u naszych zachodnich sąsiadów. Co więcej, rośnie szansa na cięcie stóp przez EBC w grudniu o 50 pkt bazowych. Dotychczas taki scenariusz nie był brany pod uwagę. Spore osłabienie JPY -

USD wygrywa nie tylko w parze z EUR. Spory ruch jest też widoczny na notowaniach USD/JPY, gdzie zbliżamy się w okolice 153, a w tym tygodniu mamy już ponad 2 proc. wzrost. Swoją rolę odgrywają też czynniki polityczne. Z jednej strony na plus dla USD działa możliwa (choć ciągle niepewna) wygrana Trumpa. Z drugiej strony czynnikiem in minus dla JPY są problemy partii rządzącej w Kraju Kwitnącej Wiśni, która traci w sondażach i nie wykluczone, że może stracić władzę. Ruch na USD/JPY ma więc uzasadnienie. Można też wspomnieć o braku sugestii ze strony BoJ odnośnie ewentualnych podwyżek stóp. To właśnie ta kwestia tak rozgrzała inwestorów, a JPY w krótkim czasie mocno zyskał, spadając w relacji z USD nawet do poziomu 140. Teraz cisza w tym temacie powoduje odwrotny skutek i dużą wątpliwość czy w krótkim, a nawet średnim terminie, jest możliwa podwyżka kosztu pieniądza, co potęguje wyprzedaż japońskiej waluty.

Ratunek dla HUF

Wczoraj swoje decyzyjne posiedzenie miał Bank Węgier, który utrzymał stopy procentowe bez zmian na poziomie 6,5 proc. To druga pauza w tym cyklu luzowania monetarnego i sporo mówi się o tym, że był to też ukłon w stronę wrażliwego w ostatnim czasie HUF. Jeśli spojrzymy na inflację, która wyniosła we wrześniu 3 proc., i pierwszy raz od prawie 4 lat znalazła się w celu, trudno znaleźć powód do robienia przerwy akurat teraz. Sporo mówi się o tym, że w sytuacji gdy EUR/HUF wykracza poza poziom 400, Bank Węgier zaciąga hamulec i nie decyduje się na kontynuację luzowania, by nie powodować dalszego osłabienia własnej waluty i nie pobudzać niepewności. Dzisiaj w kalendarzu jeszcze decyzja Banku Kanady odnośnie kosztu pieniądza (scenariusz bazowy cięcie o 50 pkt), a o godz. 20 Beżowa Księga Fed. 

Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych