Dolar amerykański się „budzi”
Indeks USD odbija się od wsparcia, „edek” wraca w okolice 1,11. Wyniki finansowe spółki Nvidia w centrum uwagi. Pusty kalendarz makro w dniu dzisiejszym, interesujące jedynie zapasy ropy naftowej z USA.
Technika w roli głównej
Kolejny dzień tygodnia przebiega pod dyktando amerykańskiej waluty. Dzieje się to przy niemal braku ruchu na rentownościach obligacji, co może nam sugerować, że jest to kwestia wyłącznie techniczna. USD w ostatnim czasie została dość mocno osłabiony, co widać choćby po wskaźniku RSI, gdzie widoczne były wartości w rejonach wyprzedania, czyli poniżej 30 pkt. Również ciekawą sytuację mieliśmy na indeksie dolara, gdzie zeszliśmy do lokalnego wsparcia i to, co widać dzisiaj, wskazuje na nieudany test i wybicie w górę. Na EUR/USD tym samym mamy kontynuację odbicia od 1,12 i ruch na południe w rejon wsparcia na 1,11.
Jedna spółka, a jakie emocje
Na parkietach giełdowych widzimy dzisiaj fazę wyczekiwania na raport spółki Nvidia. W teorii wydawać by się mogło, że jedna spółka nie może zainicjować większego ruchu, ale jak pokazała przeszłość w przypadku akurat tej, wszystko może się zdarzyć. To właśnie ta firma została niejako flagową całej fundamentalnej hossy związanej ze sztuczną inteligencją. Oczekiwania są wręcz kosmiczne zarówno zysk na akcję, jak i przychody mają się zwiększyć o odpowiednio 138 proc. i 113 proc. Jeżeli dane się potwierdzą to z pewnością może to być akcelerator dalszych wzrostów na Wall Street i co za tym idzie wspięcia się notowań spółki Nvidia na nowe maksima.
Ropa tanieje
Jeśli chodzi o dzisiejszy kalendarz makro, to jest niewiele pozycji, które mogłyby wpłynąć na większą zmienność. Może poza publikacją zapasów ropy naftowej z USA o 16.30. Na notowaniach czarnego złota sporo się dzieje w tym tygodniu. Najpierw to był spory ruch w górę wskutek wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie, ale kolejne dni to już ruch powrotny i obrany kierunek do minimów, które stanowiły początek tego rajdu w górę w przypadku WTI, są to okolice 72 USD za baryłkę. Odreagowanie to oczywiście jedno, ale trzeba dodać, że dodatkowo umacniający się USD na rynku powoduje, że kierunek spadkowy jest czymś naturalnym. Jeśli chodzi o PLN to tak, jak pisaliśmy ostatnio, będzie on niejako zakładnikiem zmian na głównej parze walutowej. I jeśli popularny edek porusza się na południe to nasz orzeł będzie miał pod górkę i odwrotnie.
Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl