Ropa powyżej 80 dol.: czy będzie spadek cen?
W ostatnich dniach ceny ropy Brent przekroczyły poziom 80 dolarów za baryłkę. Dalsze perspektywy dla tego surowca zależą między innymi od sytuacji geopolitycznej, warunków pogodowych oraz decyzji OPEC. Prezydent Trump będzie prawdopodobnie dążyć do szybkiego obniżenia cen energii, w tym ropy, w USA, co mogłoby pomóc w walce z inflacją oraz zwiększyć konkurencyjność amerykańskiego przemysłu. Wzrost cen na rynku może podnieść ceny na polskich stacjach benzynowych.
Do ostatnich wzrostów cen ropy ropy przyczyniły się nowe sankcje nałożone przez USA na Rosję i Iran. Ogłoszone 10 stycznia restrykcje wobec Rosji objęły kluczowych producentów ropy oraz tankowce przewożące rosyjski surowiec, tzw. „flotę cieni”. Od grudnia obowiązują też sankcje nałożone na flotę irańskich tankowców, a nowa administracja może je dodatkowo zaostrzyć.
Prezydent-elekt Donald Trump, którego inauguracja nastąpi w poniedziałek, zapowiedział wcześniej, że „zakończy wojnę między Rosją a Ukrainą w jeden dzień”. Choć taki scenariusz wydaje się mało realny, zauważalna jest gotowość obu stron do rozpoczęcia negocjacji. W tym kontekście warto przypomnieć sytuację z września 2014 roku, gdy na mocy pierwszego porozumienia mińskiego uzgodniono zawieszenie broni w Donbasie. Miało to wówczas istotny wpływ na ceny ropy – między majem 2014 a styczniem 2016 cena baryłki ropy Brent spadła ze 110 do 35 dolarów. Doprowadziło to również do znacznych spadków cen akcji spółek z sektora naftowego; na przykład notowania Shella obniżyły się w tym czasie z prawie 31 do 20 euro.
Nowy prezydent będzie prawdopodobnie dążyć do szybkiego obniżenia cen energii w USA, co mogłoby pomóc w walce z inflacją oraz poprawić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu. Arabia Saudyjska, lider grupy OPEC, wydaje się być otwarta na negocjacje z nową administracją. W zamian za niższe ceny ropy może jednak zażądać dostępu do zaawansowanych technologii, półprzewodników czy sprzętu obronnego. Jednocześnie pojawią się jednak obawy, że nowe taryfy celne, które zapowiedział Donald Trump, mogą dotyczyć także ropy z Kanady, co może przynieść efekt odwrotny i wzrosty cen na amerykańskim rynku.
Sposobem na obniżenie cen jest też zwiększenie wydobycia w samym USA. Amerykańscy producenci ropy, choć dysponują znacznymi zasobami, mogą nie być skłonni do szybkiego zwiększenia wydobycia. Najwięksi gracze, tacy jak ExxonMobil, sygnalizują, że potrzebują długoterminowych kontraktów zakupowych, aby przed swoimi akcjonariuszami móc uzasadnić dodatkowe koszty wynikające ze zwiększonego wydobycia. W zwiększeniu wydobycia ma pomóc zniesienie ” w ciągu jednego dnia” ograniczeń w wydobyciu ropy wprowadzonych niedawno przez administrację Joe Bidena w celu ochrony środowiska i lokalnych społeczności, co Donald Trump niedawno zapowiedział.
Ważnym czynnikiem wspierającym w ostatnich tygodniach ceny ropy jest pogoda. Grudzień przyniósł mrozy w Ameryce Północnej, Europie, Chinach i Japonii, co znacząco zwiększyło zapotrzebowanie na surowiec do celów grzewczych. W porównaniu z poprzednimi latami liczba dni grzewczych była wyraźnie wyższa, co podbiło prognozy popytu na ropę w krajach OECD o dodatkowe 250 tysięcy baryłek dziennie. Jeśli zima dalej pozostanie równie surowa, ceny ropy mogą utrzymywać się na wysokim poziomie.
Jednakże obecna sytuacja na rynku ropy wskazuje na ryzyko nadpodaży surowca, co mogłoby doprowadzić do spadków cen. Globalne zapasy wzrosły w listopadzie 2024 roku o 12,2 mln baryłek, osiągając poziom 7.655 mln baryłek, co sugeruje, że surowca nadal jest wystarczająco dużo, by zaspokoić bieżący popyt. Również wzrost przerobu ropy w rafineriach, który w grudniu 2024 roku osiągnął pięcioletnie maksimum (84,3 mln baryłek dziennie), może oznaczać chwilowe nasycenie rynku. Oczekuje się, że w 2025 roku globalny popyt na ropę wzrośnie do poziomu 104 mln baryłek dziennie, a światowa produkcja zwiększy się o około 1,8 mln baryłek dziennie.
Podsumowując, perspektywy cen ropy w 2025 roku są niejednoznaczne. Z jednej strony ewentualne porozumienia pokojowe i rosnące zapasy mogą prowadzić do spadku cen, z drugiej jednak takie czynniki jak pogoda, sankcje czy ograniczenia logistyczne mogą utrzymywać ceny na wysokim poziomie. Sytuacja pozostaje dynamiczna, a na ostateczny kierunek zmian wpływać będą zarówno decyzje polityczne, jak i krótkoterminowe zakłócenia podaży. Jeśli warunki pogodowe spowodują zakłócenia w dostawach, a sankcje na Rosję i Iran dodatkowo ograniczą napływ ropy na rynek, ceny mogą utrzymać się powyżej 80 dolarów za baryłkę.
Paweł Majtkowski, analityk rynków eToro
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje