Analizy
W ubiegłym tygodniu na rynkach panował raczej trend wyprzedaży dolara, a nie kupowania euro / autor: Pixabay
W ubiegłym tygodniu na rynkach panował raczej trend wyprzedaży dolara, a nie kupowania euro / autor: Pixabay

Atak Trumpa na Fed wzmacnia wyprzedaż dolara

Analitycy Ebury

  • Opublikowano: 23 kwietnia 2025, 17:57

  • Powiększ tekst

Ostatni tydzień był na rynku walutowym stosunkowo spokojny, w Wielki Piątek Trump wszystko to jednak zniweczył, w chaotyczny sposób atakując Fed w mediach społecznościowych. Złoty w niełatwych warunkach pozostaje jedną z najlepiej radzących sobie walut na świecie.

Trump dopuścił się serii ataków personalnych na prezesa Rezerwy Federalnej Jerome’a Powella, a jeden z jego najważniejszych doradców potwierdził, że rozważa on zwolnienie prezesa. Trudno określić, czy to legalne, a sam Powell oświadczył, że nie wierzy, by prezydent mógł to zrobić. Niemniej najnowsza napaść na instytucje USA jeszcze bardziej zdenerwowała inwestorów, którzy po otwarciu rynku w niedzielę ponownie wyprzedawali amerykańskie akcje, obligacje i walutę, co jest rzadkim i niepokojącym trendem rynkowym.

Nie wiadomo, na ile rynki będą mogły skupić się w tym tygodniu na czymkolwiek innym niż nieprzewidywalne komunikaty administracji Trumpa. Poza wieściami dotyczącymi ceł, polityki monetarnej i innych w tym tygodniu poznamy również pierwsze szacunki szkód, jakie spowodowała chaotyczna polityka Trumpa. W środę (23.04) opublikowane zostaną wstępne wskaźniki PMI za kwiecień z głównych gospodarek, co da nam możliwość oceny jej wpływu na zaufanie biznesowe. Na realne dane gospodarcze będziemy musieli jeszcze zaczekać – jedynymi w tym tygodniu będzie liczba nowych deklaracji bezrobotnych w USA (czwartek 24.04), która nabiera teraz dodatkowego znaczenia.

PLN

Dla złotego był to dość spokojny tydzień, zakończony skromnym umocnieniem względem euro. Tyle wystarczyło, by uplasował się w gronie pięciu najlepiej radzących sobie walut świata, siła euro bowiem nie słabnie. PLN Korzysta na odpływie środków z USA oraz znacznej stabilności instytucjonalnej, stając się swego rodzaju safe haven. Sprzyja to wszystkim walutom regionu, które w zestawieniu za 2025 r. wyprzedzają jedynie korona szwedzka oraz bezpieczne przystanie – jen japoński i funt szwajcarski.

Złoty, choć odrabia poniesione straty, nieznacznie ustępuje w rankingu pozostałym walutom regionu, ucierpiał bowiem nieco na gołębim zwrocie RPP. Przysłuchując się komunikatom członków rady, można dojść do wniosku, że obecnie pytaniem nie jest to, czy w maju dojdzie do obniżki, ale jaka będzie jej skala. Odczyty z ostatnich dni nie stoją jej z resztą na przeszkodzie – bazowa miara inflacji znalazła się co prawda nieco powyżej oczekiwań (3,6 proc. r/r), dane z sektora przemysłowego pozostają jednak dość słabe. Spowalnia także wzrost płac, co może sprzyjać dezinflacji – marcowy odczyt wykazał ich najniższą dynamikę od lutego 2021 r. W najbliższych dniach obraz polskiej gospodarki w marcu uzupełnią dane dotyczące sprzedaży detalicznej (środa 23.04) oraz stopy bezrobocia (czwartek 24.04), kluczowe dla notowań złotego powinny pozostać jednak wieści z zewnątrz, w szczególności informacje w zakresie ceł dochodzące do nas z Białego Domu.

EUR

Euro umacniało się wraz z innymi walutami G10, co oznacza, że w ubiegłym tygodniu na rynkach panował raczej trend wyprzedaży dolara, a nie kupowania euro. Od „dnia wyzwolenia” wspólna waluta radzi sobie jednak niemal najlepiej spośród głównych walut, z wyjątkiem franka szwajcarskiego, co sugeruje, że rynki strefy euro zyskują dużą część kapitału odpływającego z USA. Potwierdza to fakt, że euro zyskuje nawet po dość gołębim posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego w ubiegłym tygodniu.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej prezeska Christine Lagarde właściwie potwierdziła, że wiadomości o cłach zmusiły EBC do kwietniowej obniżki, ostrzegając przy tym, że handlowy protekcjonizm może doprowadzić do recesji w bloku. Zasygnalizowała również, że w obliczu obecnego szoku EBC jest gotowy obniżyć stopy poniżej ich neutralnego poziomu. Rynki wyceniają obecnie ostateczny poziom stóp procentowych poniżej 1,5 proc., rynek walutowy zdaje się jednak na razie nie przejmować niskimi stopami, większą uwagę zwracając na stosunkową stabilność instytucjonalną w strefie euro.

USD

Jedynymi odzwierciedlającymi chaos i zamieszanie po „dniu wyzwolenia” informacjami makroekonomicznymi, jakie dotąd otrzymaliśmy, są dane dotyczące sentymentu. Jak na razie wszystkie te wskaźniki malują dość posępny obraz. Konsumenci i producenci obawiają się wyższych cen spowodowanych cłami i – szczególnie ci drudzy – przez niepewność wycofują się silnie ze swoich planów inwestycyjnych. Jest to niezwykłe, ponieważ właśnie amerykańscy producenci mieli zgodnie z planem na cłach zyskać.

Jedynym godnym zaufania odczytem jest jednak liczba zadeklarowanych bezrobotnych, która nie wzrosła i sugeruje, że ta niepewność nie przełożyła się dotąd na masowe zwolnienia. W tym tygodniu poznamy kolejne dane za kwiecień: cotygodniowe dane o liczbie zadeklarowanych bezrobotnych (czwartek 24.02) i kolejne regionalne ankiety Fedu. Znajdą się one w centrum uwagi o tyle, o ile pozwolą na to wiadomości ze strony prezydenta Trumpa.

GBP

W ubiegłym tygodniu funt, podobnie jak euro, umacniał się względem dolara, podczas gdy inwestorzy starali się odnaleźć sens w panującym obecne na rynkach chaosie. Istotne, choć opóźnione, dane z zeszłego tygodnia obejmowały najnowszy raport z rynku pracy i marcowy odczyt inflacji. Sytuacja na rynku pracy jest wciąż dobra mimo wzrostu kosztów przedsiębiorców spowodowanego przez jesienny budżet – kreacja miejsc pracy jest stabilna, a solidny wzrost płac normuje się. Inflacja w marcu była niższa niż oczekiwano, co było dla Banku Anglii pozytywną informacją i otworzyło mu drogę do majowego cięcia stóp procentowych, które jest teraz w pełni wyceniane przez rynki.

Wydaje się, że będzie to dla funta kolejny interesujący tydzień. Uwagę przyciągną wstępne wskaźniki PMI za kwiecień (środa 23.04) oraz sprzedaż detaliczna w marcu (piątek 25.04). W planie jest również kilka przemówień członków Rady banku, którzy prawdopodobnie przygotują grunt pod obniżkę stóp procentowych w maju. Ogólnie uważamy, że biorąc pod uwagę stosunkowo niską ekspozycję na amerykańskie cła, odporny popyt i perspektywy bliższych relacji z Unią Europejską, funt jest w dobrej pozycji, by zyskać na rynkowej zmienności.

Autorzy: Enrique Díaz-Alvarez, Matthew Ryan, Michał Jóźwiak – analitycy Ebury

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych